Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:33
Reklama
Reklama
Reklama

Czwarta porażka z rzędu

Huragan Międzyrzec Podlaski po raz czwarty z rzędu doznał porażki w lidze. Tym bardziej bolesnej, że w sumie na własne życzenie.
Czwarta porażka z rzędu
Zdobywca bramki dla Huraganu Paweł Radziszewski.

Autor: Huragan Międzyrzec Podlaski

W 7 minucie za faul na Aleksandrze Sychevie sędzia podyktował karnego. Norbert Ramotowski stanął oko w oko z bramkarzem gości. Nie udało mu się pokonać rywala. Po upływie dwudziestu dwóch minut od tej sytuacji goście objęli prowadzenie po bramce Kacpra Więczkowskiego. W 39 wyrównał stan meczu Paweł Radziszewski. W drugiej połowie prawie do końca czasu gry nie wiele się działo. Tuż przed gwizdkiem kończącym zawody Milan Storto huknął z woleja zza pola karnego , ale piłka trafiła nie do siatki, a tylko w poprzeczkę. W odpowiedzi Piotr Korzeniewski przeprowadził akcję lewym skrzydłem. Dograł pod bramkę do Damiana Pachuty, który ulokował piłkę w bramce Huraganu. Tym samym komplet punktów w doliczonym czasie gry odjechał do Krasnegostawu. 

- Gramy bardzo dobrze. Niestety przegrywamy kolejny mecz. Byliśmy drużyną o klasę lepszą niż Start, ale to oni zdobyli komplet punktów. Niestety tracimy bramki na zawołanie, a stworzone sytuacje marnujemy. Brakuje skuteczności. To musi ulec zmianie – podsumował Piotr Ciejak asystent trenera Huraganu.

Huragan Międzyrzec Podlaski – Start Krasnystaw 1:2 (1:1)

Bramki: Radziszewski 39 – Więczkowski 29, Pachuta 90+1.

Huragan: Mróz – Panasiuk, Warda, Konaszewski, Koryciński, Łukanowski, Łęcki (90 Śledź), Bujalski (61 Storto), Ramotowski, Sychev (61 Krzewski), Radziszewski (90 B. Tkaczuk).

PRZECZYTAJ TAKŻE:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama