Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 maja 2024 22:35
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Chciała być księgową. Została z 12 000 zł długu. Jak to możliwe?

Dziewczyna szukała pracy. Atrakcyjną okazała jej się oferta na stanowisko księgowej. Aplikowała i... straciła 12 000 zł.
Chciała być księgową. Została z 12 000 zł długu. Jak to możliwe?
Dziewczyna szukała pracy. Atrakcyjną okazała jej się oferta na stanowisko księgowej. Aplikowała i... straciła 12 000 zł

Autor: poglądowe

Źródło: pixabay.com

Historia 25-letniej mieszkanki Radzynia Podlaskiego, która na jednym z portali internetowych znalazła ofertę atrakcyjnej pracy pokazuje jak bardzo musimy być czujni w kontaktach z osobami nieznajomymi. Kobieta drogą elektroniczną zgłosiła się jako jedna z kandydatek na stanowisko księgowej i ku jej uciesze otrzymała informację zwrotną o zainteresowaniu jej osobą.

–  Podczas prowadzonych rozmów za pośrednictwem poczty elektronicznej z przyszłym pracodawcą, mieszkanka Radzynia Podlaskiego w ramach "formalności" musiała założyć nowy rachunek bankowy w celu rozliczeń z klientami, a także odesłać podpisaną umowę o pracę oraz skan dowodu osobistego. Zgodnie z wytycznymi dokonała realizacji wszystkich poleceń. Dodatkowo 25-latka przesłała także dane do konta bankowego w postaci loginu i hasła, które założyła na swoje nazwisko –  informuje oficer prasowy radzyńskiej policji, podkomisarz Piotr Mucha.

W kolejnym etapie kobieta została zapewniona, że dosłany jej zostanie telefon komórkowy oraz przekazane będą jej wszelkie loginy i hasła dostępowa do platformy, przy pomocy której będzie wykonywała swoją pracę. Niedoszły szef nie wywiązywał się jednak z wcześniej deklarowanych obietnic.

PRZECZYTAJ: Zatrzymany za narkotyki. Mógł zrobić kilkaset porcji dilerskich

–  25-latka zaczęła podejrzewać, że mogła paść ofiarą oszustwa. Utwierdziła się, w tym po kontakcie z bankiem, w którym założyła konto i otrzymaniu informacji, że na jej rachunek były logowania przez innego użytkownika. Wtedy już miała pewność, że padła ofiarą przestępstwa i o całej sytuacji powiadomiła policjantów. W rezultacie okazało się, że zamiast otrzymywać wynagrodzenie za podjętą pracę na jej dane zostały zawarte umowy kredytowe o łącznej wartości ponad 12 tysięcy złotych – mówi podkomisarz Piotr Mucha. 

Policja przestrzega:

Przede wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek. Nie można ufać ofertom firm, które dają bardzo atrakcyjne zarobki. Nie można odpowiadać na e-maile, które są spamem, gdyż uczciwi pracodawcy nie korzystają z tego typu działań w procesie rekrutacji. Nie należy wysyłać swojego CV nieznanym firmom, a tym bardziej szczegółowych danych osobowych i danych swoich kart kredytowych. Należy zwracać uwagę na adres e-mail, czy należy rzeczywiście do wskazanej w wiadomości firmy, ewentualnie kto jest właścicielem strony internetowej podanej w ogłoszeniu. Nie można poprzestawać jedynie na kontakcie drogą poczty elektronicznej. W przypadku ofert pracy wskazanym jest kontakt telefoniczny i osobisty w siedzibie firmy. Zazwyczaj w procesie rekrutacji firmy organizują rozmowy kwalifikacyjne i dopiero po tym etapie podejmują decyzje o zatrudnieniu pracownika. Ponadto trzeba zwracać uwagę czy firma podaje adres swojej siedziby, numery NIP, REGON. Są to dane, które można sprawdzić i potwierdzić ich autentyczność. Można też sprawdzić opinie internautów o firmie na różnych forach – często tam właśnie demaskowani są oszuści.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama