Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:27
Reklama
Reklama
Reklama

Pożar odebrał im dom. Wielopokoleniowa rodzina została z niczym

W niedzielny wieczór na poddaszu wielopokoleniowego domu wybuchł pożar. Rodzina nie ucierpiała, ale straciła swój azyl. Została praktycznie z niczym i potrzebuje pomocy.
Pożar odebrał im dom. Wielopokoleniowa rodzina została z niczym
W niedzielny wieczór na poddaszu wielopokoleniowego domu wybuchł pożar. Rodzina nie ucierpiała, ale została praktycznie z niczym

Źródło: OSP Kąkolewnica (fb)

Pożar domu na ul. Wschodniej w Kąkolewnicy zachwiał życiem dużej, wielopokoleniowej rodziny. W domu mieszkała pani Joanna z córką i czwórką dzieci swojej siostry, dla których pani Joanna jest rodzicem zastępczym. Część domu zamieszkuje jej brat z rodziną, w której jest trójka dzieci, a kolejną część rodzice pani Joanny z jej siostrą, która jest osobą z niepełnosprawnością.

Na nich wszystkich w niedzielny wieczór, 15 października spadło nieszczęście. W domu wybuchł pożar. Zaczął się na strychu. 

– Rozprzestrzeniając się w błyskawicznym tempie, zdołał strawić dach budynku oraz pomieszczenia mieszkalne wraz z większą częścią wyposażenia. To, co udało się uratować licznym zastępom straży pożarnej przed ogniem, zostało zniszczone przez ogromną ilość wody, która była lana na budynek wskutek gaszenia pożaru. Straty są naprawdę ogromne – informuje pani Joanna.

Bez pomocy z zewnątrz rodzina nie poradzi sobie, bo potrzebują dziś wszystkiego. – Nie mamy dachu nad głową, mebli, wyposażenia, a nawet ubrań – przyznaje pani Joanna. – Musimy i bardzo chcemy w jak najszybszym czasie odbudować nasz dom.

Choć rodzina zmaga się z wieloma przeciwnościami losu, bo seniorka rodu, czyli mama pani Joanny walczy z chorobą nowotworową, to nie kryją wdzięczności, że z niedzielnego pożaru wyszli bez szwanku. - Udało nam się bezpiecznie ewakuować z budynku i nikt z nas nie ucierpiał na zdrowiu podczas pożaru. To, że nadal mamy siebie dodaje nam sił i wiary, że uda nam się zwalczyć wszystkie przeciwności – przyznaje pani Joanna.

Mimo tego, pomoc rodzinie będzie niezbędna. Najbliższe otoczenie w pierwszych dniach po pożarze da schronienie, ubrania i wsparcie, ale potrzeba wiele więcej, by rodzinie zapewnić bezpieczne i spokojne życie. Dlatego Pani Joanna na portalu szczytny-cel.pl, założyła zbiórkę. Rodzina chce zebrać 100 tys. zł. 

– Potrzeb jest wiele. Liczymy, że dobry czas nadejdzie również dla nas – dodaje pani Joanna. – Osobom, które zechcą się do tego przyczynić będziemy wdzięczni z całego serca i już teraz Wam dziękujemy!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Aleksander 23.10.2023 18:12
mam do przekazania 3 tapczany 1 osobowe i kanapę rozkładaną. tel. 606737885

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama