Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:36
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Dachował i wpadł do rowu. Miał 2,5 promila i termin do odsiadki

26-latkowi zatrzymanemu w powiecie łukowskim lista przewinień wydłużyła się znacznie w sylwestra. Policjanci zatrzymali go po dachowaniu, był pijany a w więzieniu „czekała” na niego „kwatera”, do zajęcia której jak widać się nie spieszył.
Dachował i wpadł do rowu. Miał 2,5 promila i termin do odsiadki
Policjanci zatrzymali 26-latka po dachowaniu auta. Był pijany a w więzieniu „czekała” na niego „kwatera”, do zajęcia której jak widać się nie spieszył

Źródło: archiwum

- W niedzielny poranek policjanci z Adamowa zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym do jakiego doszło w Bystrzycy. Ze zgłoszenia wynikało, że „dachowało” tam auto. Mundurowi którzy przyjechali we wskazane miejsce ustalili, że biorącym udział w zdarzeniu volkswagenem golfem podróżowali 26 i 25-latek z gminy Wojcieszków – informuje asp. szt. Marcin Józwik, oficer prasowy KPP w Łukowie. - Obaj mężczyźni byli nietrzeźwi. Okazało się, że autem w chwili zdarzenia kierował starszy z nich. Policjanci stwierdzili, że miał on prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. 

To jednak nie wszystko, bo policjanci ustalili , że zatrzymany kierowca miał sądowy zakaz kierowania i dodatkowo był poszukiwany przez policję do odbycia kary więzienia. Mężczyzna miał odsiedzieć w więzieniu 10 miesięcy.

- 26-latek sylwestrową noc spędził w policyjnej celi, rano usłyszał zarzuty i już trafił do Zakładu Karnego. Za ponowne kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, w okresie obowiązywania zakazu grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami. To nie wszystkie konsekwencje. Będzie jeszcze musiał zapłacić co najmniej 5000 złotych świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – dodaje asp. Szt. Józwik.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama