Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:09
Reklama
Reklama

Renata Zalewska wystąpiła w programie Polsatu. Zdradza kulisy

Renata Zalewska z Wysokiego wystąpiła w programie “Farma” emitowanym przez Polsat. Odcinki z jej udziałem można oglądać od poniedziałku do piątku o godz. 20:00. Uczestnicy reality show są skazani na własne siły i umiejętności, gdyż nie mają dostępu do mediów. Za zadanie mają opiekę nad zwierzętami gospodarskimi. Jak sobie poradzi Renata?
Renata Zalewska wystąpiła w programie Polsatu. Zdradza kulisy
Renata Zalewska z Wysokiego wystąpiła w programie “Farma” emitowanym przez Polsat. Odcinki z jej udziałem można oglądać od poniedziałku do piątku o godz. 20:00. Uczestnicy reality show są skazani na własne siły i umiejętności, gdyż nie mają dostępu do mediów. Za zadanie mają opiekę nad zwierzętami gospodarskimi. Jak sobie poradzi Renata?

Autor: Kala Kiełbasińska

Renata Zalewska z Wysokiego od trzynastu lat zajmuje się hodowlą drobiu oraz jest właścicielką cukierni. Urodziła się i wychowała w Międzyrzecu Podlaskim, a od 30 lat mieszka w Wysokim. – Moja chęć wystąpienia w programie “Farma” zaczęła się od wspólnego oglądania reality show z rodziną. Świetnie się przy tym bawiliśmy, więc wpadłam na pomysł, że wezmę udział w castingu. Moim marzeniem było się dostanie do programu, nie sądziłam, że się spełni – mówi mieszkanka gminy Międzyrzec Podlaski. Odcinki programu były nagrywane kilka miesięcy przed ich emisją. 

– Do jedzenia dostaliśmy jedynie kilogram jabłek, żyliśmy bez prądu, bez mediów, bez telefonów i zegarków. Dostawaliśmy zadania, jak je dobrze wykonaliśmy otrzymywaliśmy jedzenie. Poza tym opiekowaliśmy się zwierzętami gospodarskimi, np. karmiliśmy, poiliśmy i doiliśmy krowy – przekazuje Renata Zalewska

Wskazuje, że mimo, że mieszka od lat na wsi, nie była rolniczką, zajmowała się prowadzeniem przedsiębiorstw, hurtowni wędlin, a potem hurtowni chemicznej. Obecnie pomaga córkom w prowadzeniu cukierni “Pracownia słodkości - Czekolada” w Wysokim. 

Wyjaśnia, że każdego piątku odpada jeden z uczestników. 

– W czasie trzech pierwszych odcinków największym wyzwaniem były dla mnie głód i zimno. Dom, w którym nocowaliśmy, był bardzo nieszczelny. Nagrania odbywały się w czerwcu, kiedy były bardzo zimne noce, z temp. 3-4 stopni Celsjusza. Mieliśmy krowę, która nie dawała zbyt wiele mleka, więc wystarczało jedynie po jednej szklance mleka na uczestnika – tłumaczy. 

Dodaje, że wzięła udział w programie, bo chciała się sprawdzić. – Program spowodował, że byłam na krawędzi wytrzymałości. Widzowie przekonają się wkrótce, co było tego powodem – przyznaje. Wskazuje, że jest na co dzień osobą pewną siebie, ale trudne warunki wywarły na nią wpływ. 

Przypomina, że w poprzednich edycjach uczestnicy mieli jedzenie i ciepłe miejsce do spania. – Ostatnia edycja programu została bardzo podkręcona, bo nie miałyśmy toalety, ani podłogi, ani ciepłego miejsca do spania – zauważa. W poprzednich programach uczestnicy np. orali pole, zbierali ziemniaki i podobne zadania będą w tej edycji. Wskazuje, że najbardziej stresujące były pojedynki czyli zawody pomiędzy grupami uczestników. W czasie nich we wcześniejszych edycjach np. odbywały się przeprawy przez bagna, czy też przecinanie pala drzewa. Po pojedynku odbywa się głosowanie, która z osób będących w przegranej grupie ma odpaść. Decydują o tym uczestnicy.   


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

70+ 12.01.2024 17:42
Po II edycji Farmy, byłam tak zniesmaczona, że teraz nie oglądam.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama