Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 13 maja 2024 01:41
Reklama
Reklama

Lekarze, kierowcy, fryzjerzy. W tym roku to oni mają szansę na nową pracę

Kto ma największe szanse na znalezienie nowego zatrudnienia w tym roku? Odpowiedź na to pytanie przynosi najnowsze badanie Barometru Zawodów.
Lekarze, kierowcy, fryzjerzy. W tym roku to oni mają szansę na nową pracę
Kto ma największe szanse na znalezienie nowego zatrudnienia w tym roku? Odpowiedź na to pytanie przynosi najnowsze badanie Barometru Zawodów

Autor: iStock, Barometr Zawodów

Barometr Zawodów to nie tylko internetowa wyszukiwarka, ale i badania rynku pracy. Właśnie poznaliśmy trendy, jakie mają obowiązywać w 2024 roku. Jednym słowem: wiemy, kto w najbliższych miesiącach ma największe szanse na znalezienie nowego zatrudnienia. 

Długa lista zawodów deficytowych

W Polsce brakuje wielu specjalistów. Lista zawodów deficytowych jest długa. Są na niej m.in.:

  • cieśle i stolarze budowlani,
  • kierowcy autobusów,
  • lekarze,
  • magazynierzy,
  • samodzielni księgowi,
  • spawacze.
Jak jest w regionach?

Oczywiście sytuacja jest różna w różnych województwach, bo w nie każdym regionie brakuje np. spawaczy. Regionalne zapotrzebowanie można sprawdzić w Barometrze Zawodów 

Przyjrzyjmy się na przykład rynkowi w województwie zachodniopomorskim. Wiele pozycji z listy krajowej się powtarza, ale w przypadku tego regionu na listę deficytowych zawodów trafili także logopedzi. 

Z kolei w województwie wielkopolskim poszukiwani w tym roku będą krawcy i pracownicy produkcji odzieży, kierowcy ciągników siodłowych i jak zawsze lekarze oraz pielęgniarki. 

Na poziomie powiatów

Zejdźmy jeszcze poziom niżej do danych powiatowych. W powiecie zamojskim lista zawodów deficytowych dotyczy np.: fryzjerów, inspektorów nadzoru budowlanego, kosmetyczek, piekarz…

Idąc tym tropem, sprawdzamy konkretny zawód – agent ubezpieczeniowy. Przyglądamy się, jak to wygląda w całej Polsce. 

Okazuje się, że takich fachowców brakuje tylko w w powiatach: myśliborskim, średzkim, sanockim czy w Zielonej Górze. W innych miejscowościach zapotrzebowania na agentów ubezpieczeniowych nie ma. Jest rynkowa równowaga między popytem a podażą. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama