Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 01:27
Reklama
Reklama
Reklama

Pod dyktando górali - podsumowanie jesieni w III lidze grupie IV

Po wielu latach, gdy mieliśmy dwóch reprezentantów w III lidze, w tym sezonie pozostało na tym szczeblu tylko Podlasie Biała Podlaska. Bialczanie po rozegraniu rundy jesiennej i jednego meczu z wiosny zakończyli zmagania na dziewiątym miejscu w tabeli.
Pod dyktando górali - podsumowanie jesieni w III lidze grupie IV

Autor: Klaudia Matejek

Mimo świetnej gry na własnym obiekcie, gdzie na trzydzieści możliwych do zdobycia punktów, bialczanie zainkasowali dwadzieścia jeden (co notabene jest drugim wynikiem w lidze), na wyjazdach szło im wyjątkowo źle. Tylko sześć punktów na 24 możliwe do zdobycia chwały nie przynoszą. I właśnie wyniki wyjazdowe zadecydowały, że Podlasie, zamiast plasować się w czołówce blisko miejsc premiowanych awansem lub barażem, zamyka górną połowę tabeli.

Rozgrywki zdecydowanie przebiegają pod dyktando Sandecji Nowy Sącz, która pod wodzą superstrzelca Rafała Wolsztyńskiego (20 bramek w 18 meczach) ma aż pięć punktów przewagi nad drugim Podhalem Nowy Targ. Ma też swoje kłopoty, bo o ile sportowo wszystko jest na dobrej drodze do powrotu do II ligi, o tyle organizacyjnie sypią się kłody pod nogi. Nowym właścicielem klubu miał zostać Zbigniew Szubryt. Niespodziewanie kilka dni temu nowosądecki biznesman wycofał się z zawartej umowy. Miasto nadal ma szukać kolejnego inwestora i, jak obiecuje prezydent, póki co nie pozwoli, by klub przestał funkcjonować. Temat sprzedaży był dyskutowany od lat, a zintensyfikował się w ostatnim czasie w związku z tym, że spółka, w której 100% udziałów ma Nowy Sącz, przynosiła straty. Konieczne było pokrywanie ich z budżetu miasta, co generowało wiele wątpliwości wśród mieszkańców oraz niektórych członków nowosądeckiej rady miasta.

Miejsce drugie, premiowane prawem gry w barażach o II ligę, zajmuje Podhale Nowy Targ. Co ciekawe, „Szarotki” nie tak dawno miały ogromne problemy finansowe, z których się szybko wydostały i skutecznie walczą o II ligę. Walczyć o nią na wiosnę będą też ekipy, które podobnie jak Sandecja mają za sobą przeszłość na najwyższym szczeblu rozgrywek. Mowa o Siarce Tarnobrzeg i KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. 

Wisłoka Dębica, Chełmianka i Star Starachowice też ciągle mają chrapkę na baraże. Podobnie jak Avia Świdnik i nasze Podlasie, ale ich strata do drugiego miejsca to już aż jedenaście punktów. Wydaje się, że strefa bezpieczna od spadku kończy się na rezerwach Korony Kielce i Wiślanach Skawina. Ostatnie trzy miejsca w lidze zajmują Unia Tarnów, Lewart Lubartów i Świdniczanka. Los Unii jest raczej przesądzony. Dwie pozostałe ekipy żyją płonną nadzieją. Kolejne w tabeli Wisła II Kraków, Czarni Połaniec, KS Wiązownica i Pogoń-Sokół Lubaczów nie tylko muszą na wiosnę grać zdecydowanie lepiej, ale i liczyć na to, że z II ligi do naszej grupy nikt nie spadnie, a druga ekipa naszej grupy awansuje z baraży.

Nas najbardziej jednak interesuje to, jak zagra Podlasie. Na jesieni brakowało zdrowia, szczęścia i czasem niestety umiejętności. Na pewno podopiecznych Artura Renkowskiego w tym składzie stać na więcej. Być może kilka miesięcy wspólnej pracy zimą wykrystalizują ekipę i na wiosnę Podlasie będzie grało lepiej. Raczej na pewno nastąpią zmiany kadrowe. Obecnie zawodnicy odpoczywają.

8 stycznia Podlasie rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej. W okresie stycznia i lutego zaplanowano dziewięć gier kontrolnych: 18.01.2025 z MLKS Victoria Sulejówek, 25.01.2025 z Jagiellonią II Białystok, 01.02.2025 z MKS Mazovia Mińsk Mazowiecki, MKP Pogoń Siedlce, 08.02.2025 z RKP Broń Radom, 15.02.2025 z KS Świdniczanka Świdnik, 15.02.2025 z KS Ursus Warszawa, 22.02.2025 z MKS Lewart Lubartów, Huragan Międzyrzec Podlaski. Wszystkie, poza potyczkami z Jagiellonią II i Bronią Radom, rozegrane zostaną w Białej Podlaskiej.

 

Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska

Rundę jesienną możemy określić niedosytem pod kątem punktowym, bo chcieliśmy trzymać się blisko czołówki przed startem rundy wiosennej. Mówi się, że suma szczęścia równa się zero, a w naszym wypadku w minionej rundzie tak nie wyszło. Z jednej strony mieliśmy spotkanie domowe z Wisłą Kraków, gdzie z obrazu spotkania, sytuacji bramkowych, to przeciwnik bardziej zasługiwał na zwycięstwo, ale z drugiej strony liczba spotkań, w których remisowaliśmy lub przegrywaliśmy, a powinniśmy zdobyć więcej punktów, jest jak na jedną rundę bardzo duża. W tym momencie można było rozmawiać o zupełnie innych perspektywach, celach, natomiast tracąc tyle punktów na własne życzenie, ciężko mówić o czymś więcej niż zajęciu miejsca bliżej góry tabeli, niż środka. W piłce często występują serie, które ciężko zanalizować i wskazać jedną przyczynę. Nie wszystkie mecze domowe w naszym wykonaniu były dobre, a i tak potrafiliśmy w większości spotkań wygrywać u siebie. Z kolei nie wszystkie mecze wyjazdowe były złe w naszym wykonaniu, a nawet większość z nich była lepsza niż spotkania domowe. Różne okoliczności decydowały o tym, że z większości meczów wracaliśmy pokonani, ale przede wszystkim to, że nie potrafiliśmy na terenie przeciwnika udokumentować swoich dobrych momentów bramkami. Z pewnością trudniejsze jest przejmowanie kontroli nad meczem oraz tworzenie sytuacji bramkowych na boisku gospodarza spotkania i takie momenty mieliśmy w trakcie każdego spotkania, jednak brakowało nam konkretów pod bramką przeciwnika w kluczowych momentach. Byliśmy zbyt nieobliczalną drużyną, żeby móc teraz prognozować, jak będziemy punktowali na wiosnę. Przede wszystkim liczymy, że wszyscy zawodnicy kontuzjowani wrócą do treningów w zimę, będzie większa stabilizacja składu i wierzę, że przy dobrym procesie treningowym jesteśmy w stanie przez dwa miesiące przygotowań wejść na wyższy poziom i stać się regularną drużyną w rundzie wiosennej. III liga co roku staje się coraz mocniejsza, jest w niej coraz więcej pieniędzy, a położenie Białej Podlaskiej też nie jest wybitnie zachęcające do przyjścia, o czym przekonaliśmy się w lato, kiedy wielu zawodników nam odmówiło. Myślę, że na przyszłość warto być ostrożnym w przekazie, bo balonik, który został napompowany w naszym środowisku, nie był adekwatny do tego, jaka była rzeczywistość, mając w lidze drużyny takie jak Sandecja, Siarka, Avia czy Chełmianka.

Bilans spotkań

Dom: Podhale Nowy Targ 3:0, Siarka Tarnobrzeg 0:1, Avia Świdnik 2:2, Korona II Kielce 3:0, Wiślanie Skawina 2:1, Wisła II Kraków 2:0, Czarni Połaniec 1:1, Świdniczanka 0:0, Lewart Lubartów 2:1, Unia Tarnów 3:1 (21 pkt, 6 zwycięstw, 3 remisy, 1 porażka, bramki 18:7).

Wyjazdy: Sandecja Nowy Sącz 2:3, KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:3, Wisłoka Dębica 1:3, Chełmianka 1:0, Star Starachowice 0:1, KS Wiązownica 1:2, Pogoń-Sokół Lubaczów 0:3, Świdniczanka 2:1 (6 pkt, 2 zwycięstwa, 0 remisów, 6 porażek, bramki 9:16).

RAMKA  3

Bilans zawodników: Piotr Cichocki 18/3, Michał Opalski 18/3, Maciej Orzechowski 18/1, Dmytro Awdiejew 17/0, Mateusz Podstolak 17/1, Tomasz Andrzejuk 16/1, Szymon Kamiński 16/2, Paweł Lipiec (br) 16/0, Maksym Horzhui 15/1, Jarosław Kosieradzki 14/4, Damian Lepiarz 14/5, Marcin Pigiel 13/3, Konrad Handzlik 12/0, Sebastian Krawczyk 12/0, Michał Pokora 12/1, Adrian Wnuk 12/2, Filip Kozłowski 8/0, Dominik Maluga 8/1, Szymon Kaczyński 7/0, Michał Grochowski 5/0, Kacper Jakóbczyk 5/0, Rafał Misztal (br) 2/0, Mateusz Pękala 2/0, Marcel Dobruk 1/0. Asysty: 3 – Andrzejuk, Opalski, 2 – Cichocki, Horzhui, Pigiel.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama