Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:09
Reklama
Reklama
Piłka siatkowa

Wielkie zmiany w MTS

Dla siatkarzy MTS Międzyrzec Podlaski sezon 2024-2025 zakończył się. Jednak w klubie dzieje się wiele.
Wielkie zmiany w MTS

Autor: Klaudia Matejek

Zarząd klubu podziękował trenerowi Pawłowi Bielińskiemu. W jego miejsce powrócił Marcin Śliwa. Do sztabu trenerskiego dołączyła Paulina Szyszka, na co dzień trener podnoszenia ciężarów w AZS AWF Biała Podlaska oraz w kadrze Polski seniorek i U-23. Jej zadanie to przygotowanie motoryczne. Ma prowadzić zajęcia w siłowni i trudno byłoby znaleźć lepszą osobę do tego w okolicy. Zmian w klubie ma być ponoć jeszcze więcej. Może to oznaczać tylko jedno – realizację celu „awans”. Czekamy na kolejne sygnały i trzymamy kciuki. Tymczasem Piotr Frankowski rozmawiał z trenerem Bielińskim, który dwa lata spędził na pracy z międzyrzeckimi siatkarzami.

Nie jest Pan już trenerem MTS Międzyrzec Podlaski, jak do tego doszło?

- Takie losy trenera… Razem z Prezesem Marcinem Andrzejewiczem podjęliśmy taką decyzję, nasze wizje chyba się trochę rozjeżdżały. Taki jest sport, nie chcę wchodzić w szczegóły, ale rozstaliśmy się w bardzo dobrych relacjach i mam nadzieję, że takie będziemy mieli cały czas.

Dwa lata przepracował Pan z międzyrzecką ekipą, jak ocenia Pan ten czas? Co się udało, a co pozostawiło niedosyt?

Przede wszystkim był to czas zmian w klubie – nowy zarząd, inne podejście, inne możliwości niż te wcześniej. Dla mnie był to debiut na szczeblu centralnym, praca z całkiem innymi zawodnikami, można powiedzieć, z zawodowcami. Myślę, że przede wszystkim przez te dwa lata utrzymaliśmy ten zespół na tym szczeblu, pomimo że, nie oszukujmy się, w porównaniu z innymi rywalami, pewnie mieliśmy najmniejszy budżet, co też pokazuje, że praca była dobrze wykonywana. Niedosyt był co sezon, bo tak naprawdę, w szczególności w tym sezonie, mało brakowało, żeby być wyżej i być może wejść do czołowej czwórki.

Jak to się w ogóle stało, że dwa lata temu trafił Pan akurat do Międzyrzeca?

Długa historia. Trafiałem do Międzyrzeca jeszcze do Trójki, gdzie prezesem i trenerem był Marcin Śliwa, mój kolega, z którym grałem wspólnie w Siedlcach. Dogadaliśmy się, on chciał odpocząć, ja chciałem spróbować i tak się znalazłem w mieście. Następnie zaszły zmiany w klubie, zmiany zarządu, gdzie prezesem został Marcin Andrzejewicz i tak przez półtora roku pracowałem pod flagą MTS.

Jak będzie Pan te dwa lata wspominał?

Jako bardzo duży bagaż doświadczeń. Bardzo dużo się nauczyłem, spotkałem wielu fajnych ludzi na swojej drodze, zarówno zawodników, jak i ludzi powiedzmy z „miasta”, którzy mnie zaakceptowali i bardzo dużo pomagali, nawet słowem, ale też czynami, za co jestem bardzo wdzięczny.

MTS ma aspiracje gry w wyższej lidze? Jak Pan to widzi?

Na pewno ten klub potrzebuje wsparcia miasta, sponsorów. Jest już praktycznie hala, która będzie spełniała wymagania trenowania na odpowiednim poziomie. Potrzebne jest zaangażowanie osób w ten projekt, dążenie do celu, który jest realny, ale wszystko musi iść krok po kroku.

Co zamierza robić trener Bieliński po rozstaniu z MTS? Czy są już jakieś konkretne plany?

Teraz odpoczywa, spędza czas z rodziną, bo w sezonie tego mi brakowało. Jeżeli chodzi o przyszły sezon, jest parę propozycji zarówno z II ligi, jak i lig niższych. Ja już chyba wiem, co chciałbym robić. Prowadzę pewne negocjacje, które mam nadzieję pójdą po mojej myśli. Na koniec chciałbym podziękować zawodnikom, prezesowi, ludziom, którzy byli przy klubie i nas wspierali. Zawodnikom za wylany pot i chęć pracy, prezesom za zaufanie. Osobne podziękowania kieruję kibicom, w szczególności tym, co bębnili i machali flagą podczas naszych meczów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama