Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 18:51
Reklama
Reklama
Reklama
Piłka nożna

Porażka w Nowym Targu

Niestety 0:1 przegrało Podlasie Biała Podlaska w Nowym Targu z tamtejszym Podhalem.
Porażka w Nowym Targu

Autor: Klaudia Matejek

Podhale Nowy Targ – Podlasie Biała Podlaska 1:0 (0:0)

Bramki: Marcinho 80

Podhale: Stryczula – Salak, Mirosznik (81 Michota), Kozarzewski, Rubiś, Vaclavik, Nowak (62 Hamed), Seweryn, Burkiewicz (85 Marek), Giel (62 Marcinho), Kurzeja.

Podlasie: Lipiec – Orzechowski, Podstolak, Avdieiev, Pigiel (85 Kaczyński), Mikołajewski, Lipiński (81 Maluga), Cichocki, Opalski, Wojczuk (85 Lepiarz), Horzhui. 

Żółte kartki: Kurzeja, Giel, Nowak – Lipiński, Avdieiev

W 11 minucie zabawa z piłką bialskiego bramkarza i obrońców o mały włos nie skończyła się strata bramki. Oko w oko z Pawłem Lipcem stanął Jakub Rubiś i uderzył prosto w golkipera Podlasia. Pięć minut później po rzucie rożnym piłkę głową zagrywał Eryk Mikołajewski, niestety przeleciała ona po zewnętrznej stronie słupka. W 38 minucie zza szesnastu metrów Adrian Kozarzewski, a piłka przeleciała tuż, tuż nad poprzeczką bramki Lipca. Kilka chwil przed zakończeniem pierwszej połowy z lewej strony z szesnastki uderzał Ratislav Vaclavik. Lipiec końcami palców zbił piłkę na słupek. W odpowiedzi strzelał Michał Opalski, ale prosto w ręce Macieja Stryczuli. W 48 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Antoni Burkiewicz. Piłkę końcami palców Lipiec przeniósł nad poprzeczką. Pięć minut później strzał z linii pola karnego Łukasza Seweryna trafił w słupek bramki Podlasia. W 62 minucie strzał Macieja Wojczuka z siedmiu metrów zablokował obrońca. W odpowiedzi obok bramki uderzył Marcinho. Dziesięć minut później znakomitą okazję mieli gospodarze, ale strzał jedno z nich minął światło bramki. W odpowiedzi po kontrze strzał Opalskiego zablokowali obrońcy. Zdaniem strzelającego ręką, ale sędzia był innego zdania. W 80 minucie strzałem z prawej strony Marcinho zaskoczył Lipica i dał prowadzenie Podhalu. Sędzia przedłużył to spotkanie o 4 minuty, ale już nic w tym czasie nie wydarzyło się i trzy punkty zostały w Nowym Targu. 

Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska

- Pojechaliśmy do Nowego Targu zdziesiątkowani kontuzjami i chorobami w ostatnich tygodniach. Znając charakterystykę drużyny Podhala wiedzieliśmy, że to będzie bezpośrednie spotkanie, w którym będzie więcej piłki w górze niż na murawie. Wraz z kolejnymi minutami wyglądaliśmy coraz gorzej fizycznie i dłużej zajmowały nam powroty pod piłkę i w jednej z kontr straciliśmy bramkę. W tego typu spotkaniach kluczowa jest odpowiedzialność i konsekwencja, żeby nie stracić bramki, a w ataku umiejętność zrobienia indywidualnie przewagi. Niestety po raz kolejny przegrywamy mecz, w którym decyduje jedna bramka, nie potrafimy otworzyć wyniku mimo swoich sytuacji, a następnie robi to przeciwnik w podobnej sytuacji. Ciężko odmówić zawodnikom zaangażowania, bo w każdy mecz wkładają dużo pracy, robimy co możemy, ale nie jest to wystarczające żeby regularnie wygrywać mecze w III lidze.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama