Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 06:56
Reklama
Reklama
Reklama
Mieszkańcy alarmują

INTERWENCJA: Małpi Gaj w Białej Podlaskiej jest dewastowany

Małpi Gaj, miejsce rekreacji bialskich rodzin popada w ruinę – alarmuje mieszkaniec Białej Podlaskiej i wzywa miejskie służby do działania. Magistrat twierdzi, że ma park na oku, bo teren jest monitorowany. Tymczasem bialczanin przestawia zdjęcia zniszczonej infrastruktury.
INTERWENCJA: Małpi Gaj w Białej Podlaskiej jest dewastowany
Małpi Gaj, miejsce rekreacji bialskich rodzin popada w ruinę – alarmuje mieszkaniec Białej Podlaskiej i wzywa miejskie służby do działania

Źródło: nadesłane przez czytelnika

Otwarty w 2020 roku Małpi Gaj cieszy się popularnością wśród mieszkańców Białej Podlaskiej. Czas na przywróconym miastu terenie parkowym z oczkiem wodnym jest chętnie odwiedzany przez całe rodziny. Chętnych do przebywania na łonie natury przyciąga drewniana kładka wśród koron drzew, instalacje małej infrastruktury drewnianej do wypoczynku, oraz plac zabaw dla najmłodszych. Alejki stworzonej tu ścieki edukacyjnej stworzone zostały specjalnie z myślą o lekcjach przyrody dla uczniów miejskich szkół. Dwa lata temu na terenie Małpiego Gaju stworzona też została miejska pasieka i co roku organizowane jest w niej miodobranie. Dla wygody użytkowników miasto w okolicy Małpiego Gaju zbudowało parking, przy którym umiejscowione zostały toalety miejskie. 

Teren służy wszystkim mieszkańcom, ale jak się okazuje, nie wszyscy służą temu miejscu.  

– Z wielkim niepokojem obserwuję postępującą degradację Małpiego Gaju w Białej Podlaskiej. Miejsce, które od lat jest dumą naszego miasta i miejscem do zabawy dla najmłodszych, stopniowo popada w ruinę na skutek działania wandali – alarmuje media jeden z mieszkańców.

Tak zniszczonym bazgrołami miejsc w Małpim Gaju nie brakuje. Sfotografował je bialczanin, który sygnalizuje problem (fot. nadesłane)

Uważa, że sytuacja związana jest z niewystarczającym nadzorem nad terenem. - To efekt niewystarczającej ilości kamer w tym miejscu. Nie widać w okolicy patroli straży miejskiej czy policji, a na pewno byłyby potrzebne, zwłaszcza po zmroku – wylicza bialczanin. Zastanawia się też nad tym, jak Małpim Gajem opiekuje się spółka miejska „Zieleń”. - To pytanie do władz miasta, które warto zadać – wskazuje mieszkaniec, który na potwierdzenie swoich uwag przedstawia dokumentację zdjęciową.

Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzeczniczka bialskiego magistratu zapewnia, że „Zieleń” dokonuje na obiekcie niezbędnych napraw. 

 Teren jest monitorowany, a akty wandalizmu zgłaszane są na Policję – twierdzi Gabriela Kuc-Stefaniuk

Rzecznik bialskiego magistratu dodatkowo zapowiada, że zdewastowane elementy infrastruktury zostaną naprawione.

CZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Olga 25.09.2025 17:59
Pani rzecznik zapomniała powiedzieć, kiedy zostaną dokonane naprawy. Taki stan infrastruktury miejskiej to skandal, zwłaszcza, że te uszkodzenia są od kilku tygodni, a nawet miesięcy.

Zenon 24.09.2025 11:15
My za mlodu co najwyzej lawki zesmy przenosili,do innej lawki aby miejsca bylo wiecej na picie winka w wiekszym towarzystwie,w parku Radziwilla.Butelki tez wielu rozbijalo,chc byly zwrotne,taki to byly nasze wybryki,prawie 50 lat temu.Dzisiaj mlodziez ma duzo wieksze mozliwosci,maja alkohol,narkotyki,prochy-dopalacze,maryche.Wowczas mlodziez nie dysponowala pieniedzmi,rodzice biedni,jak sie uzbieralo w kilku na kilka win,i jakies papierosy,to byl szczyt mozliwosci.Zadnych dziewczyn z nami nigdy nie bylo na takich ,,spotkaniach" a jak sie jaka trafila,to byl ewenement,i przewaznie byla z jakims chlopakiem,a teraz szkoda gadac.Inne czasy,inne wychowanie,inne mozliwosci.Zawsze trafi sie jakis prowodyr,i za nim ida cichsi,bo im imponuje.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama