Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 16:32
Reklama
Reklama
Reklama
Inwestor odwoła się od decyzji?

Bejdy obroniły się przed kurnikami. Wójt stanął po stronie mieszkańców

Po miesiącach napiętych procedur i mobilizacji lokalnej społeczności wójt gminy Olszanka (powiat łosicki) zapowiedział, że gmina nie zgodzi się na budowę sześciu przemysłowych kurników w Bejdach. To pierwszy tak wyraźny sygnał, że planowana ferma nie powstanie. To jednak nie oznacza końca batalii o przyszłość wsi.
Bejdy obroniły się przed kurnikami. Wójt stanął po stronie mieszkańców
Planowana inwestycja rodziła jednak znacznie więcej obaw niż tylko nadmierne zużycie wody. Z raportów wynikało, że obsługa fermy wiązałaby się z intensywnym transportem – nawet ośmioma kursami ciężarówek w ciągu dnia i trzema nocą. Do tego dochodził problem odorów, pyłów, odpadów i ścieków

Źródło: Freepik

Pod koniec listopada 2023 roku do urzędu gminy Olszanka trafił wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla inwestycji obejmującej sześć kurników do chowu brojlerów wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Obiekty miały stanąć w odległości ok. 500 metrów od zabudowań mieszkalnych i 800 metrów od granicy obszaru Natura 2000 Dolina Liwca. Według dokumentacji w kurnikach mogłoby znaleźć się nawet ponad pół miliona sztuk drobiu.

Od początku mieszkańcy Bejd i okolicznych wsi podkreślali, że nie chcą żyć w sąsiedztwie tak ogromnej fermy. Wskazywali, że gmina Olszanka już dziś należy do najbardziej obciążonych inwestycjami tego typu – działa tu ponad 120 obiektów znacząco oddziałujących na środowisko, co daje średnio 1,5 takiego zakładu na kilometr kwadratowy.

Plany inwestora

Inwestor, mieszkaniec gminy Mordy, zapowiadał budowę kompleksu kurników zdolnego pomieścić około 250–576 tys. sztuk brojlerów. Dokumentacja przewidywała także budowę dwóch studni głębinowych z rocznym poborem ponad 40 tys. m³ wody. Samorząd odmówił przyłączenia fermy do wodociągu, tłumacząc, że priorytetem jest zapewnienie mieszkańcom wody pitnej.

Planowana inwestycja rodziła jednak znacznie więcej obaw niż tylko nadmierne zużycie wody. Z raportów wynikało, że obsługa fermy wiązałaby się z intensywnym transportem – nawet ośmioma kursami ciężarówek w ciągu dnia i trzema nocą. Do tego dochodził problem odorów, pyłów, odpadów i ścieków. Mieszkańcy ostrzegali, że konsekwencją może być trwały spadek wartości nieruchomości i pogorszenie jakości życia w całej okolicy.

Czytaj też: Ptasia grypa w powiecie łosickim. Są nowe regulacje

Mieszkańcy mówią dość

Na początku stycznia w świetlicy wiejskiej w Bejdach odbyło się spotkanie konsultacyjne z udziałem mieszkańców, władz gminy i inwestora. Atmosfera była napięta, a głos społeczności jednoznaczny – nikt nie chciał przemysłowych kurników za płotem. Sprzeciw wobec inwestycji nie ograniczył się do indywidualnych protestów. W akcję włączyły się koła gospodyń wiejskich, ochotnicze straże pożarne i lokalne stowarzyszenia ekologiczne. Na szczególną uwagę zasługuje inicjatywa mieszkańców, którzy postanowili przeznaczyć środki z funduszu sołeckiego na przygotowanie kontrraportu. Dokument szczegółowo wykazał obciążenia środowiskowe i społeczne, jakie wiązałyby się z budową fermy. Stał się on jednym z kluczowych argumentów w późniejszych decyzjach urzędników.

Wójt gminy Olszanka, Dariusz Wojtczuk, podkreśla, że procedura była prowadzona w sposób transparentny, z udziałem instytucji opiniujących i lokalnej społeczności. Rozprawa administracyjna przeprowadzona w świetlicy w Bejdach pozwoliła wszystkim stronom przedstawić swoje racje. We wrześniu 2025 roku, po analizie całego materiału dowodowego i kontrraportu, wójt wydał decyzję odmowną w sprawie środowiskowych uwarunkowań inwestycji.

Jednocześnie przypomniał, że sprawa formalnie jeszcze się nie zakończyła. Inwestor może odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a nawet do sądu. Podobne postępowanie w sąsiedniej miejscowości trwało pięć lat i zakończyło się dopiero przed sądem najwyższym. Wójt nie wyklucza więc, że spór o Bejdy będzie się toczył jeszcze długo.

Czytaj też: Powiat łosicki. Ponad milion złotych na sport i lokalne inicjatywy [ZDJĘCIA]

Klimy przed Bejdami

Dla mieszkańców Bejd inspiracją były wcześniejsze protesty w Klimach (gmina Olszanka). Już w 2020 roku planowano tam gigantyczną inwestycję obejmującą 24 kurniki i spalarnię odpadów zwierzęcych. Mieszkańcy kilku wsi wskazywali na zagrożenia dla zdrowia, środowiska i dziedzictwa kulturowego – działki przeznaczone pod inwestycję znajdowały się na terenie objętym ochroną Natura 2000 i w pobliżu stanowiska archeologicznego. Sprzeciw społeczny doprowadził wówczas do zatrzymania prac, a wójt Grzegorz Pajnowski nie wyraził zgody na realizację przedsięwzięcia z powodu uchybień proceduralnych.

Podobny konflikt trwa w Suchodółku w gminie Mordy, która graniczy z Olszanką. Tam również mieszkańcy kilku wsi zawiązali komitet protestacyjny, a lokalne władze czekają na pełną dokumentację inwestorską, by wydać decyzję. To dowód, że problem przemysłowych ferm drobiu wykracza poza jedną gminę i dotyczy całego regionu, gdzie coraz częściej ścierają się interesy inwestorów i lokalnych społeczności.

Jeszcze kilkanaście lat temu powiat łosicki uchodził za zagłębie pieczarkarskie. Dziś coraz częściej mówi się o nim w kontekście ferm drobiu i powiązanej infrastruktury. W Niemojkach, Chotyczach czy Popławach lokalne społeczności również sprzeciwiały się nowym inwestycjom. Szczególne emocje budziła planowana spalarnia odpadów zwierzęcych w Popławach, której mieszkańcy stanowczo się sprzeciwiali, podnosząc argumenty o spadku wartości nieruchomości i uciążliwym fetorze.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Buhahaha 25.09.2025 16:29
Od spalania padliny to jest firma ,,xxxxxxx" w gminie Biala Podlaska.Posiada wszystkie szkolenia dla kadry i pracownicy tez maja..Wszyscy maja umowy o prace i nikt pod stolem im nie placi.Sa prawidlowo ubezpieczeni i pracodawca placi ubezpieczenie.Nie mam podstaw chwilowo by sygnalizowac do skarbowki czy inspekcj pracy.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama