Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 19:32
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: Na bazarze wojny, choć budują halę

Mimo, że na miejskim targowisku powstaje hala, gdzie już niebawem będzie można handlować w dogodnych warunkach, cześć kupców narzeka na uciążliwości. Twierdzą, że przez trwające roboty budowlane nie mogą parkować samochodów na targowym parkingu. - Płacimy miesięcznie niemałe abonamenty, tymczasem teraz nawet auta nie można postawić. Niedawno mieliśmy tu nawet małą wojnę bazarową - skarżą się właściciele boksów.
Biała Podlaska: Na bazarze wojny, choć budują halę

Targowisko przy Alei Tysiąclecia istnieje od lat 80. ubiegłego wieku. Handluje się na nim wszystkim, od warzyw po ubrania. Obecnie prowadzona jest tu inwestycja polegająca na przebudowie i rozbudowie tego miejsca i nadania mu charakteru rynku owocowo-warzywnego i produktów lokalnych. 

Niedawno z naszą redakcją skontaktowali się kupcy handlujący odzieżą. Narzekają oni na niedogodności związane z budową hali, która powstaje tuż obok ich boksów handlowych. - Ostatnio to mieliśmy tu małą wojnę bazarową. Strasznie się kurzyło, wjechali nam nawet koparką w jedną z alejek. Na szczęście to, co najgorsze się skończyło. Pozostało jednak kilka kwestii, które w porządku nie są - relacjonuje naszej redakcji Justyna Miszkiniuk, pracująca tu od prawie 15 lat. Jakie to kwestie? Chociażby takie, że administrator terenu zabrania kupcom parkowania swoich aut na targowym parkingu. 

Co na to administrator targowiska, czyli bialska spółka ZGL oraz wykonawca? Ci zapewniają, że ograniczyli wszelkie utrudnienia do minimum.

Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 34/2018


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
. 24.08.2018 23:04
idze, ze przypadl Panu do gustu ten turecki bazar ale przyda sie powiew swierzosci i nowoczesnosci. Producent eco troche musi sie narobic.dlaczego mialby placic tyle samo zastoisko co pan ktory zwdzoni do hurtowni, na rano przygotuja mu to co sobie zyczy. Nastepnie pojedzie narynek i to odsprzeda. Jesli ktos jest pewien swoich produktow niech wystapi o weryfikacje ich jakosci. Sprzedawac salate ktora wyrosla w 2tygodnie gdzies na zachodzie kazdy moze, wiec niech zaplaci sobie piataka za stoisko. Wszyscy sprzedaja niby Polskie produkty, ale kazdny z nich wyrosl i tak na jakichs sztucznych wspomagaczach. Kupuje sie jajka z wolnego chowu, ale nikt nie pyta co one jedza aby wyprodukowac to jajko.Potrzebni sa eco producenci, jesli tacy sa, powinni miec ulgi. Aby to wyszlo tez Panu na zdowie

. 22.08.2018 13:32
Ludzie powinni sie chyba cieszyc, ze robia im nowe ladne stanowiska po tylu latach. Jesli maja byc tam promowane lokalne produkty wiec moze udostepnijmy za darmo 2 stanowiska dla lokalnych certyfikowanych producentow eko zywnosci jesli takowych posiadamy. W trosce o obywateli naszego miasta.

Jan Kowalski 22.08.2018 19:08
Wie pan/pani jak to jest stać na taki rynku ile to wysiłku kosztuje ile pieniędzy. Może i ludzie powinni się cieszyć ale którzy tam pracują i będą mieć mniejsze stoiska? A teraz dodatkowo muszą rozstawać swoje namioty na parkingu. I w trosce o obywateli miasta to woglue najlepiej żeby tam biedronke postawili bo przecież nie ma gdzie kupować produktów ekologicznych. Chyba całkowicie chce pani/pan zniszczyć ludzi którzy sprzedają tam owoce warzywa bo to przecież są produkty genetyczne modyfikowane a nie eko. I jeszcze za darmo stoisko. Zakup takiego stoiska to kosz 5000 tys zł albo więcej utrzymanie miesięczne 2000 tys zł. I ludzie którzy tyle płacą za stoisko i opłaty mają ot tak pozwolić na powstanie za DARMO stoiska. Nie nie pozwolą po pan pani nie wie co pisze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama