Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 12:28
Reklama
Reklama
Reklama

Fundują nam rollercoaster

O przegranej u siebie z Anilaną mało kto wierzył, że Akademikom uda się wywalczyć w Gorzowie dobry wynik. Oni tam pojechali w okrojonym składzie i mimo straty Dominika Antoniaka już w 16 minucie wygrali bezapelacyjnie.
Fundują nam rollercoaster
Dominik Antoniak (37) już w 16 minucie opuścił parkiet z powodu czerwonej kartki. Mimo to AZS wygrał pewnie w Gorzowie.

Autor: Klaudia Matejek

Budimex Stal Gorzów - AZS AWF Biała Podlaska 27:34 (10:14)

Stal: Grześkowiak, Marciniak, Nowicki – Drzazgowski 6, Stupiński 6, Wychowaniec 6, Pietrzkiewicz 3, Renicki 3, Przybylski 2, Napierkowski 1 Droździk, Lemaniak, Nieradko, Ripa, Zając. Kary: 6 min. 

AZS AWF: Kwiatkowski –Kozycz 7, Stefaniec 6, Grzenkowicz 4, Wojnecki 4, Lewalski 3 Mazur 3, Trela 2, Wierzbicki 2, Antoniak 1, Baranowski 1, Szendzielorz 1. Kary: 6 min.

Anilana: Pisarkiewicz, Marciniak – Kamiński 4, Czech 2, Krajewski 3, Skowroński 2, Wawrzyniak 4, Trzeciak 2, Jakubiec 3, Katusza 1, Pinda 8, Velychko 1, Helwiak 3, Pawlak 1. Kary: 8 min. 

Początek pierwszej połowy był wyrównany. W 16 minucie czerwoną kartkę dość kontrowersyjnej sytuacji otrzymał Dominik Antoniak. Dwie minuty później gospodarze prowadzili 10:7 i nie zapowiadało się na dobry rezultat końcowy dla Akedmików. Jednak do końca pierwszej połowy gospodarze nie byli w stanie zdobyć żadnej bramki. W czym duża zasługa dobrej gry w obronie i w bramce Wiktora Kwiatkowskiego. Siedem bramek z rzędu bialczan spowodowało, że na przerwę schodzili prowadząc 14:10. Początek drugiej połowy był toczony w podobnym tonie co ostatnie dwanaście minut pierwszej. AZS przeważał aż w 41 minucie wypracował sobie przewagę dziesięciu bramek prowadząc 23:13. Do końcowego gwizdka podopieczni trenera Marcina Stefańca kontrolowali wydarzenia na parkiecie i dowieźli do końca wygraną. W tym sezonie szczypiorniści AZS AWF fundują swoim sympatykom przysłowiowy rollercoaster. Przed tygodniem u siebie ulegają jednej z najsłabszych ekip w lidze, by po tygodniu wygrać w hali, gdzie rywalom rzadko udaje się zdobyć punkty. 

 

Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska

- Nie byliśmy faworytem w tym meczu. Jechaliśmy w bardzo okrojonym składzie i na dodatek Dominik dostał czerwień już na początku meczu. Pokazaliśmy charakter i w tym meczu wygrała drużyna, która chciała bardziej zwyciężyć. Czyli AZS AWF Biała Podlaska. Przed nami jeszcze jedno spotkanie u siebie z SMS. To był ciężki i trudny sezon i fajnie by było zakończyć go wygraną przed własną publicznością. 

 

Kamil Kozycz, rozgrywający AZS AWF Biała Podlaska

- Wygrana smakuje wyjątkowo ze względu na długą podróż, braki kadrowe oraz fakt że był to nasz ostatni mecz wyjazdowy w tym sezonie. W mojej opinii wygraną zawdzięczamy dużemu  zaangażowaniu i konsekwencji w ataku pozycyjnym oraz gruntownym przygotowaniu mentalnym oraz taktycznym. Drużyna Stali Gorzów nie zaskoczyła nas niczym szczególnym i w zasadzie od początku drugiej połowy kontrolowaliśmy wynik spotkania narzucając rywalowi swój styl na który nie potrafili znaleźć recepty do końca meczu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama