Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 01:06
Reklama
Reklama

Powiat parczewski: Zostali radnymi bez głosowania

10 mieszkańców powiatu parczewskiego ubiegających się o miejsce w radzie gminy lub miasta na najbliższą kadencję zdobyło mandat radnego bez głosowania. Jak to możliwe? Byli jedynymi kandydatami w swoim okręgu wyborczym.
Powiat parczewski: Zostali radnymi bez głosowania

16 września minął termin zgłaszania kandydatów do rady gminy, miasta, powiatu i sejmiku województwa. Jednak nie wszędzie zainteresowanie funkcją było duże. Komitety wyborcze miały problem ze znalezieniem nawet jednej osoby chętnej do objęcia mandatu. W efekcie w dziesięciu okręgach wyborczych na terenie czterech gmin zgłoszono tylko po jednej osobie. Decyzją Państwowej Komisji Wyborczej wydłużono w tych okręgach o tydzień (do 24 września) termin zgłaszania kandydatów, ale i to nic nie zmieniło. Oznacza to, że tam, gdzie kandydat jest tylko jeden, głosowanie na niego się nie odbędzie. Z automatu zdobywa mandat. Jednak oficjalnie na liście radnych osoby te znajdą się dopiero po sporządzeniu protokołu z wyniku wyborów 21 października.

Trudny wybór będą mieli natomiast mieszkańcy gmin: Siemień, Dębowa Kłoda oraz Sosnowica. W niektórych okręgach o mandat radnego walczy nawet po sześcioro kandydatów. Dlaczego coraz trudniej jest namówić potencjalnych kandydatów, by startowali w wyborach na radnego? Krajowe Biuro Wyborcze doszukuje się różnych odpowiedzi na to pytanie. Być może powodem jest niska dieta otrzymywana za pracę w radzie. W małych samorządach jest to przeważnie około 150-300 zł.

Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 40


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama