Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 6 maja 2024 11:24
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Powiat radzyński: Patryk i Szymek potrzebują pomocy

Szesnastoletni Patryk Jendruchniewicz z Bedlna koło Radzynia Podlaskiego nie widzi od kilku lat, teraz choroba zabiera mu słuch. Zbiera na aparat słuchowy, którego zakup dla rodziców jest ponad materialne siły. Szymek, trzylatek z Przegalin Dużych ma szansę na operację, która sprawi, że jego zdeformowane nóżki będą w stanie nieść go przez życie. Musi do sierpnia zebrać ogromną sumę. Rodzice obu chłopców proszą więc o wsparcie.
Powiat radzyński: Patryk i Szymek potrzebują pomocy

Patryk z powodu siatkówczaka – nowotworu złośliwego, kilka lat temu stracił wzrok. Teraz walka z  chorobą sprawiła, że do braku widzenia doszła głuchota czuciowo-nerwowa obustronna. - Caritas Diecezji Siedleckiej otworzyła specjalne subkonto, na którym zbierane są środki na leczenie i rehabilitację Patryka Jendruchniewicza. Każdy, kto zechce wesprzeć chłopca, może przekazać 1% podatku lub wpłacić pieniądze na konto – informuje Anna Nowińska z biura prasowego Caritas Diecezji Siedleckiej.

Instytucja wsparciem objęła również inne dziecko z powiatu radzyńskiego, to trzyletni Szymek, o którym pisaliśmy już w Słowie. Szymek urodził się z rzadką wadą genetyczną - hemimelią kości kończyn dolnych i górnych, która charakteryzuje się brakiem całości lub fragmentów części kończyn. Mały ma szansę na operację, ale rodzice muszą na nią zebrać pieniądze do sierpnia.

Dzieciństwo Patryka to ciągłe żegnanie się z odbieraniem świata. W 2006 roku stracił jedno oko na skutek nowotworu. Wówczas rozpoczęła się walka o drugie. Rodzice zbierali pieniądze i jeździli na zagraniczne konsultacje ze specjalistami. Niestety w 2012 roku chłopiec pożegnał się ze wzrokiem definitywnie. Jego naturalne oczy zastąpiły specjalne protezy, te trzeba wymieniać co rok, za 3 tys. zł. Po stracie wzroku Patryk musiał się nauczyć funkcjonowania na nowo. Rodzice uczyli go chodzić z laską, rozpoznawać domowe przestrzenie.

O Szymku Kulawczuku pisaliśmy w maju. Chłopczyk mieszka w Przegalinach Dużych (gm. Komarówka Podlaska). Z uwagi na wadę genetyczną nie ma odpowiednio wykształconych kończyn. Rodzice znaleźli sposób, by "naprawić" mu choć nogi. Zaplanowano już pierwszą operację kończyn u wysokiej klasy specjalisty dr. Drora Paley`a. Problem w tym, że operacja ma się odbyć w sierpniu, a rodzicom udało się zebrać zaledwie 9 proc. z przekraczającej 400 tys. zł kwoty, jaką za zabieg trzeba zapłacić.

Pomoc dla Patryka Jendruchniewicza

1% podatku (nr KRS 0000223111 z dopiskiem poniżej) lub wpłaty na konto:

Caritas Diecezji Siedleckiej Bank Spółdzielczy O/Siedlce 21 9194 0007 0027 9318 2000 0260.

z dopiskiem: "24518 - Jendruchniewicz Patryk i Karolina".

Jak pomóc Szymkowi Kulawczukowi?

Wpłat można dokonywać na konto Caritas Polska:  47 1160 2202 0000 0003 2305 9331, z wpisem w tytule przelewu "Szymon 1".

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 27



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama