Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 08:26
Reklama
Reklama

Radzyń Podlaski: Ortopedia ma budować prestiż, nie długi

Radzyńska ortopedia jest jednym z najbardziej obleganych oddziałów SP ZOZ. Zabezpiecza potrzeby pacjentów w sumie z trzech powiatów. Jednak radzyńska ortopedia zamiast być chlubą i marką szpitala, jest jego bolączką. Mimo obłożenia i nowoczesnego wyposażenia, przynosi straty. Wojewoda będzie interweniował w NFZ, bo szpital chce, by ortopedia była lokomotywą, nie balastem.
Radzyń Podlaski: Ortopedia ma budować prestiż, nie długi

Oddział ortopedyczny w radzyńskim szpitalu to przedsiębiorstwo w przedsiębiorstwie. Liczba hospitalizacji w 2019 roku wyniosła tu 787 przypadków, dla porównania cztery lata wcześniej 477. Oddział wykonuje protezy biodra, protezy kolana, zabiegi rewizyjne protezoplastyki oraz zaopatrywanie urazów narządów ruchu – zwichnięcia czy złamania. W najbliższym czasie plany są takie, by oddział realizował rocznie 1000-1200 zabiegów. Możliwości są, kwestią pozostaje opłacalność. W 2018 roku radzyński oddział ortopedyczny wykonał zabiegi na łączną kwotę 3 mln 100 tys. złotych. Deficyt wyniósł 1 mln 400 tysięcy złotych, a po pierwszym półroczu 2019 r. wynosi już ponad pół miliona zł. Wszystko przez niską pule podstawowego zabezpieczenia szpitalnego.

W ubiegłym roku, gdy w radzyńskim szpitalu gościł minister zdrowia, Łukasz Szumowski, o pracy oddziału obrazowo opowiadał mu Waldemar Zielnik, wówczas wicedyrektor SP ZOZ. – Dziś na spotkaniu z ministrem nie ma ortopedów. Oni harują na oddziale, a oddział generuje straty. Dlaczego, bo dobrze wyceniane są kontrakty na endoprotezy, a na urazówce szpital nie zarabia. Ludzie tyrają na straty, a oddział trzeba utrzymać, bo żaden z ościennych szpitali powiatowych tej usługi nie przejmie. Wielu pacjentów naszej ortopedii nie pochodzi nawet z naszego powiatu – wyłuszczał dr Zielnik. Wtedy minister przyznawał mu rację, że niezbędne jest sprofilowanie usług świadczonych przez szpitale powiatowe, którym utrzymać się dziś na rynku jest najtrudniej.

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 29

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ????Treść komentarza: Co trzeba mieć w głowie albo czego nie mieć aby zostawić auto z włączonym silnikiem i sobie gdzieś pójść .....Data dodania komentarza: 17.12.2025, 23:15Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama