Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:19
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Ten ciągnik miał przyjechać ze Szwecji. Rolnik stracił 46 tys. zł

Mężczyzna postanowił kupić ciągnik rolniczy. Na jednym z portali ogłoszeniowych znalazł idealny model. Niestety, do dziś nie zobaczył pojazdu. Co więcej, nie odzyskał też swoich wpłaconych oszustowi 46 tys. zł.
Ten ciągnik miał przyjechać ze Szwecji. Rolnik stracił 46 tys. zł
Mężczyzna postanowił kupić ciągnik rolniczy. Na jednym z portali ogłoszeniowych znalazł idealny model. Niestety do dziś nie zobaczył pojazdu

Autor: poglądowe/pixabay.com

46 tysięcy złotych stracił 42-letni mieszkaniec gminy Radzyń Podlaski, który przez portal ogłoszeniowy chciał kupić ciągnik rolniczy marki Massey Ferguson. Po przelaniu pieniędzy na konto bankowe sprzedającego, kontakt z nim się urwał.

Ciągnik ze Szwecji
 

Do radzyńskiej komendy zgłosił się mieszkaniec gminy Radzyń Podlaski, który został oszukany przy zakupie ciągnika rolniczego. – Mężczyzna na stronie internetowej znalazł ogłoszenie o jego sprzedaży. Po nawiązaniu kontaktu ze sprzedającym potencjalny nabywca otrzymał informację, że obecnie ciągnik znajduje się w Szwecji i jeśli 42-latek jest zainteresowany jego zakupem to po wpłaceniu pieniędzy zostanie on sprowadzony z zagranicy i dostarczony do nabywcy. Sprzedający dodatkowo zapewniał, że płatność jest bezpieczna z uwagi na fakt, iż wpłacone pieniądze są blokowane do czasu potwierdzenia przez kupującego otrzymania zamówionego ciągnika – tak opisuje sytuację rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim, podkomisarz Piotr Mucha.

Rolnik stracił na sprzedaży ciągnika 46 tys. zł
 

42-latek zdecydował się na zakup i wpłacił 46 tysięcy złotych na podane przez sprzedającego konto. Po wykonaniu operacji finansowej kontakt ze ”sprzedającym” się urywał. Zakupiony ciągnik rolniczy nie trafił do kupującego. – Podany przykład pokazuje z jakim ryzykiem muszą liczyć się osoby dokonujące zakupów za pośrednictwem sieci. Apelujemy o zachowanie jak najdalej idącej ostrożności i dokładne sprawdzanie wiarygodności sprzedających – przestrzega podkomisarz Piotr Mucha. – Z całą pewnością nie warto ufać każdemu ogłoszeniu publikowanemu w internecie. Osoby, które zamieszczają tego typu oferty, bardzo często robią to po prostu dla szybkiego zysku. Jeśli uda się im kogoś naciągnąć, zwyczajnie urywają kontakt. Jeżeli oferta zamieszczona w sieci wydaje się nam wiarygodna, warto zadzwonić do danej firmy i zapytać, czy prowadzi oficjalną stronę internetową ze sprzedażą. Uczciwa firma handlowa udostępni swoje dane – radzi policjant.

Ważne!
  • Nie wierzmy we wszystko, co przeczytamy! 
  • Super oferta, zaniżona cena to sygnały, które mogą świadczyć o tym, że mamy do czynienia z oszustwem. 
  • Sprawdzajmy dokładnie każdą taką ofertę. Korzystajmy ze sprawdzonych portali sprzedażowych; 
  • Nie odpowiadajmy na oferty „super okazji”, przesyłane na e-maila. 
  • Pod żadnym pozorem nie otwierajmy załączonych w takich wiadomościach linków.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama