Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 11:28
Reklama
Reklama

Orlęta lepsze od lidera, mecz „o sześć punktów” Podlasia

W czternastej kolejce trzeciej ligi sensację sprawili piłkarze Orląt Radzyń Podlaski, pokonując lidera tabeli, Koronę II w Kielcach. Niestety punktów nie udało się zdobyć na wyjeździe Podlasiu Biała Podlaska.
Orlęta lepsze od lidera, mecz „o sześć punktów” Podlasia

Autor: Arkadiusz Kielar

Jutrzenka Giebułtów – Podlasie Biała Podlaska 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Rafał Domaradzki 17.

Podlasie: Wrzosek - Marczuk, Konaszewski, Pyrka, Jastrzębski, Buzun, Nieścieruk, Dmowski, Kaznocha, Dmitruk, Martynek.

Po starciu „o sześć punktów” z beniaminkiem z Giebułtowa, wsi położonej w powiecie krakowskim, piłkarze Podlasia wracali do domów z niczym. Na stadionie w Zabierzowie, gdzie Jutrzenka rozgrywa swoje ligowe mecze, słaba była w wykonaniu gości pierwsza połowa, w której rywale mogli zdobyć więcej niż jedną bramkę. Po zmianie stron gra bialczan wyglądała lepiej. Nasi posłali nawet dwukrotnie piłkę do siatki (Kacper Dmitruk i Olaf Martynek), ale sędzia odgwizdał w obu przypadkach „spalone”. 

Korona II Kielce – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Matej Pućko 20, 1:1 Radosław Kursa 76, 1:2 Michał Sadowski 90+6.

Orlęta: Klebaniuk - Ciborowski, Kursa, Chyła, Szymala, Renkowski (61 Sadowski), Lipiński (74 Ilczuk), Sułek (46 Rycaj), Syryjczyk (88 Chmielewski), Gałązka, Kalita (65 Nowak).

Orlęta ograły lidera tabeli i to na jego terenie. Miejscowi objęli prowadzenie w 20 minucie, gdy piłkę do siatki z pola karnego posłał słoweński skrzydłowy Matej Pućko. Ale utrata bramki nie zraziła radzynian, którzy walczyli do końca o korzystny wynik. W 55 minucie za uderzenie łokciem w twarz Damiana Gałązki wyleciał z boiska po czerwonej kartce bramkarz rezerw Korony Paweł Sokół. A w 76 minucie do remisu doprowadził Radosław Kursa, którego strzał głową obronił jeszcze rezerwowy golkiper Korony Jakub Dutka, ale przy dobitce z najbliższej odległości nie było już „przebacz”. Gola na wagę trzech punktów zdobył dla Orląt już w doliczonym czasie gry Michał Sadowski, efektownie przymierzając z pierwszej piłki sprzed pola karnego.

 Więcej w najnowszym, papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa Podlasia". 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama