Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 10:29
Reklama
Reklama

Gmina Radzyń Podlaski: Radni twierdzą, że utrudnia się im pracę

Komisja rady ds. oświaty, kultury i sportu uważa, że w ostatnim roku działalności wójt zamiast współpracować, utrudniał jej prace. Przewodniczący Michał Wierzchowski wytyka wójtowi absencje na posiedzeniach komisji, unikanie odpowiedzi na pytania radnych i utrudnianie dostępu do dokumentów.
Gmina Radzyń Podlaski: Radni twierdzą, że utrudnia się im pracę

Podczas lutowej sesji rady gminy sprawozdania z działalności w roku poprzednim składały wszystkie komisje rady. Komisja oświaty, kultury i sportu miała poważne zastrzeżenia do współpracy z urzędnikami gminnymi, głównie z wójtem Wiesławem Mazurkiem. Jak sprawozdawał przewodniczący komisji, Michał Wierzchowski, komisja odbyła 9 posiedzeń. Jedno zostało odwołane, gdyż urząd gminy nie zapewnił komisji zaplecza administracyjno – biurowego. – Chodziło o posiedzenie dotyczące wniosku o odwołanie dyrektora SP w Białce – uściśla przewodniczący. – To działanie naruszyło konstytucyjną zasadę trójpodziału władzy, oraz funkcję kontrolną organu stanowiącego gminy tj. komisji rady gminy – wytknął podczas sesji przewodniczący.

Uwag do współpracy z wójtem miał zresztą więcej. – Spośród 9 posiedzeń komisji tylko 3 odbyły się z udziałem wójta. Bywały momenty, kiedy komisja nie uzyskiwała dokumentów, lub dostęp do nich był utrudniony. Nie otrzymywaliśmy odpowiedzi na formułowane pytania, lub odpowiedzi były wymijające – wyliczał przewodniczący.

Wójt Wiesław Mazurek nie przeczy, że współpraca z komisją jest trudna. Ale jak twierdzi, nie z winy urzędników. – Każdy przewodniczący, jeśli życzy sobie, bym się na komisji pojawił, przychodzi i ustalamy termin. Ile razy był u mnie w tej sprawie przewodniczący komisji oświaty? W ogóle nie był – mówi wójt i zapewnia, że gdy była taka możliwość, przychodził na komisje osobiście, a gdy nie mógł, uczestniczyli w niej pracownicy gminy. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 18 lutego


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: por. NosTreść komentarza: Dlatego, że po białoruskiej stronie Bugu polskie prawo nie działa, geniuszu.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:57Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama