Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 08:20
Reklama
Reklama

Poza prawem: Ona już wyszła, on na swój wyrok poczeka za kratami

Na wolności na sądowe orzeczenie poczeka partnerka mężczyzny, oskarżonego o narażenie na niebezpieczeństwo wybuchu mieszkańców jednego z bialskich bloków. Kobieta, która próbowała powstrzymać interwencję policjantów i zagrzewała swego konkubenta do oporu odpowiada za znieważenie i napaść na funkcjonariusza.  
Poza prawem: Ona już wyszła, on na swój wyrok poczeka za kratami

Do opisywanych wydarzeń doszło pod koniec lipca ubiegłego roku w budynku zamieszkiwanym przez 76 lokatorów. Oskarżony Jan C., chcąc uniknął odsiadki za popełnione wcześniej przestępstwa na widok policjantów zabarykadował się w mieszkaniu, po czym odkręcił butlę i kurki z gazem.

Mężczyznę dzielnie wspierała też znajdująca się na zewnątrz jego konkubina. - Rozpieprz ich wszystkich! Nie poddawaj się, kocham Cię - krzyczała do stojącego w oknie partnera Małgorzata S. Ale nie tylko, gdyż jak wykazało śledztwo szarpała i wyzywała jednego z policjantów.

Po zatrzymaniu Jan C. trafił do aresztu w Białej Podlaskiej, jego konkubina zaś do Lublina. Mężczyzna obecnie odsiaduje już karę pozbawienia wolności za wcześniejsze wyczyny. Jego partnerkę sąd zwolnił z aresztu w połowie stycznia. Proces w ich sprawie ruszył w ubiegłym roku.  (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 31 marca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama