Sytuację ze zwiedzającymi park obserwować można od kilku tygodni. Ostatnio na instalacjach pojawiają się nawet „testujące je dzieci”, którym atrakcję w nowej przestrzeni zapewnili skwapliwie nadzorujący pociechy rodzice.
- Tak jest od kilku tygodni. Przejeżdżam ul. Zamkową codziennie między 16.00 a 17.00 i zawsze widzę tam dorosłych z dziećmi, albo grupki młodzieży. Zastanawiam się, czy te instalacje można już użytkować, bo ostatnio widziałem jak dzieci się wspinały po drewnianych konstrukcjach. Tymczasem na wjeździe do parku wciąż widzę słupki i taśmy, więc już nie wiem sam, czy ktoś zapomniał zdjąć zabezpieczenia, czy może jednak prace nie zostały ukończone, a ludzie już wchodzą na teren budowy – zastanawia się bialczanin, który zasygnalizował sprawę naszej redakcji.
To zresztą nie jedyny sygnał w tej akurat sprawie. Pani Alina zadzwoniła, by spytać, czy można już bezpiecznie poruszać się po siatkach na pomoście, bo widziała tam ostatnio grupę młodzieży. - Może mnie coś ominęło, ale nie słyszałam, by ten teren był już oddany do użytku. Ktoś już sprawdzał te instalacje i dopuszczał do użytku? - zastanawia się. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 25 sierpnia
Napisz komentarz
Komentarze