Zgłosili się do nas czytelnicy z gminy Stara Kornica, którzy co roku w okresie letnim borykają się z tym samym problemem. Ciśnienie wody w wodociągu w Nowej Kornicy jest zbyt niskie, a do niektórych mieszkańców woda w ogóle nie dociera.
– Przychodzimy o godz. 20-21, spracowani, zmęczeni, często z pola i nie mamy nawet szansy się umyć. Trzeba czekać do 1-2 w nocy, żeby się wykąpać, bo wcześniej ciśnienie wody jest albo zbyt niskie, a do niektórych tak jak do nas woda w ogóle nie dociera w godzinach wieczornych. Korzystamy z wody, którą nagromadzimy w ciągu dnia albo po prostu kupujemy ją w sklepie – opowiada mieszkanka Nowej Kornicy.
Sprawę mieszkańcy kilkukrotnie zgłaszali do urzędu gminy, wójta i bezpośrednio do radnych, ale za każdym razem byli odprawiani z kwitkiem. – Od kilku dni na bieżąco dzwoniliśmy do przewodniczącej rady gminy, od której usłyszeliśmy, że przecież wody nam nie wyczaruje. Ale mamy XXI wiek i nie rozumiem, dlaczego borykamy się z taką sytuacją. Tłumaczenie, że jest awaria jest wręcz żałosne, bo ta sytuacja powtarza się od kilku lat w okresie letnim. Przez ten czas można było wykopać już nową studnię i zadbać o dostarczanie wody mieszkańcom gminy – dodaje zbulwersowana kobieta.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 27
Napisz komentarz
Komentarze