Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 maja 2024 05:22
Reklama
Reklama

Rossosz: Sprawca ukarany, rzeka czeka na konserwację

Znane są już wyniki badań próbek wody z Muławy, w której wypłynęła duża liczba ryb. Do ich śnięcia doszło m.in. w wyniku wpuszczenia do rzeki zanieczyszczeń, pochodzących z biogazowni w Kożanówce. Firma została ukarana mandatem. Okazuje się jednak, że do zdarzenia przyczyniły się również inne czynniki.
Rossosz: Sprawca ukarany, rzeka czeka na konserwację

Sprawę opisywaliśmy w 35 numerze "Słowa Podlasia". 11 lub 12 września do Muławy, która przepływa przez Rossosz, została wylana substancja organiczna. W konsekwencji doszło do śnięcia żyjących tam ryb, a sama rzeka śmierdziała przez kilka dni. Sprawą zajęła się  Inspekcja Ochrony Środowiska, która pobrała próbki wody do analizy fizyko-chemicznej. Jednocześnie  w związku z podejrzeniem zanieczyszczenia rzeki przez biogazownię rolniczą, mieszczącą się w Kożanówce, w zakładzie rozpoczęto kontrolę interwencyjną.

Próbki wody trafiły do Centralnego Laboratorium Badawczego w Lublinie. Jak informuje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie Delegatura w Białej Podlaskiej, próbki pobrano z dwóch punktów – poniżej i powyżej wylotu z biogazowni. Wykonano badania różnych wskaźników jakości wód, m.in. zawartości tlenu rozpuszczonego, temperatury, odczynu pH czy CHZT, czyli wskaźnika oznaczającego ilość zanieczyszczeń w wodzie. - Stan jakości wody, pobranej powyżej wylotu z biogazowni pod względem większości badanych wskaźników jakości, wskazywał na jakość właściwą I i II kasy wody, podczas gdy jakość wody pobranej poniżej wylotu biogazowni, była właściwa do III i IV klasy wody – podaje Edward Dec. 

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, z 10 września

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama