Wszystko zaczęło się w 1864 roku, w czasach zaborów, kiedy ojcowie Paulini pod nadzorem rosyjskich urzędników byli zmuszeni opuścić klasztor w Leśnej Podlaskiej. Już wtedy zakonnicy wiedzieli, że zarówno ich samych jak i opuszczony kościół z wizerunkiem Bogurodzicy, a także klasztor, w którym wierni służyli dotąd ludowi bożemu Podlaskiej ziemi, czeka ciężki okres i zmienne koleje losu. W 1875 roku kościół stał się prawosławną cerkwią, przy której działał klasztor zamieszkiwany przez mniszki, prowadzące szkołę z internatem dla ubogich dziewcząt. 40 lat później po wkroczeniu do Leśnej Podlaskiej I Brygady Legionów Piłsudskiego, mniszki wraz z uczennicami musiały szybko opuścić klasztor. Cztery lata później ponownie do tego miejsca mógł powrócić Zakon Paulinów.
Świętowali Jubileusz
W czwartek mieszkańcy Leśnej Podlaskiej, Zakon Ojców Paulinów, członkowie Związkowi Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej, władz zakonnych, a także przedstawiciele władzy rządowej i samorządowej, uroczyście rozpoczęli obchody Jubileuszu 100-lecia powrotu Zakonu Paulinów do Leśnej Podlaskiej.
Wydarzenie te zgromadziło również wiele osób spoza Leśnej, które specjalnie przyjechały, wspomnieć Najświętszą Maryję Pannę Leśniańską oraz uczcić święto zakonu. - Pochodzę z Białej Podlaskiej, a do tego kościoła przyjeżdżam dość często. Ta bazylika i obraz Matki Boskiej Leśniańskiej znaczą dla mnie bardzo wiele. Ojcowie Paulini poświęcają temu miejscu całą energię i siłę, dlatego ten jubileusz jest tym bardziej ważny. – odpowiada pani Krystyna, która na obchody tego wydarzenia przyjechała z Białej Podlaskiej.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym wydaniu Słowa Podlasia z 1 października
Napisz komentarz
Komentarze