Przypomnijmy, że 11 stycznia w Styrzynce znaleziono należący do radnego samochód. Pojazd był zanurzony Krznie. W zarządzone poszukiwania samorządowca włączyły się służby, a także mieszkańcy Nepli i Starzynki oraz znajomi i rodzina mężczyzny. 16 stycznia strażacy odnaleźli w rzece ciało. - Okoliczności wskazują na to, że jest to prawdopodobnie zaginiony 45-latek. Mężczyzna znaleziony został około 1000 m od miejsca zdarzenia. Jego tożsamość potwierdzi przeprowadzona sekcja zwłok - informowała tuż po zakończeniu poszukiwań podkom. Barbara Salczyńska- Pyrchla, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. Dziś już wiemy, że mężczyzną wyłowionym z wody był poszukiwany radny.
Tomasz Sylwesiuk mieszkał w leśniczówce, w Neplach. Pracował w nadleśnictwie Chotyłów, pełnił też pierwszą kadencję funkcję radnego w gminie Terespol. Miał żonę i dwójkę dzieci. - Był leśnikiem przez trzydzieści lat. Wywodził się z rodziny z tradycjami. Jego pradziadek był borowym, dziadek Kazimierz gajowym, a ojciec Tadeusz leśniczym. Tomasz był leśniczym i podleśniczym. Był też myśliwym z ok. 25-letnim stażem oraz prezesem koła łowieckiego Dąbrowa nr 63. Służył też przez kilkanaście lat jako strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej w Neplach – opowiada zastępca nadleśniczego i przewodniczący rady powiatu bialskiego, Mariusz Kiczyński.
Z Tomaszem, z powodu pełnienia przez niego pierwszej kadencji radnego zawsze mieli wiele tematów do rozmowy. – Znałem go 25 lat. Wciąż dopytywał, chciał jak najwięcej wiedzieć o samorządzie. Widywaliśmy się niemal codziennie. Był bardzo koleżeński, lubiany i uczynny. Bardzo kochał swoją rodzinę. Niezwykle angażował się w swoją pracę, nigdy nie trzeba mu było nic dwa razy powtarzać, od razu rozumiał, jak może pomóc. Był też bardzo zdyscyplinowany, swoje obowiązki wykonywał wzorowo, chociaż pracował w trudnym leśnictwie, ze względu na drzewostany i gleby. Miał szeroką wiedzę, a w lesie czuł się bardzo dobrze. To było jego życie – dodaje Kiczyński. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 21 stycznia
Napisz komentarz
Komentarze