Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 03:29
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Legenda: Miejsce, w którym Polacy z Litwinami obradowali, a ludność zaraza zabrała

Na leśnej polanie, niedaleko Parczewa kilka stuleci temu doszło do historycznej narady Polaków i Litwinów, która uchroniła sojusz tych państw przed podstępem Krzyżaków. W tym samym miejscu dotarło morowe powietrze, które zdziesiątkowało okoliczną ludność. Miejscowość ta na cześć pierwszego wydarzenia została nazwana Obradowem, jednak nazwa ta zachowała się jedynie w starych kronikach.
Legenda: Miejsce, w którym Polacy z Litwinami obradowali, a ludność zaraza zabrała

Dziś wieś ta nosi nazwę Buradów i wchodzi w skład gminy Parczew, leżąc przy drodze wojewódzkiej nr 813. Jeszcze w 1786 roku była wsią królewską w starostwie parczewskim województwa lubelskiego. W latach 1975–1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa bialskopodlaskiego. Wierni Kościoła rzymskokatolickiego, zamieszkujący miejscowość należą do parafii św. Wojciecha w Tyśmienicy. Jak doszło do powstania Buradowa?

Otóż ze starych archiwów, dokumentów i kronik wiadomo, że w Parczewie i okolicach gościli dość często polscy królowie z dynastii Jagiellonów. To właśnie na parczewskich terenach spotykali się Polacy i Litwini, by ustalić szczegóły ważnych, taktycznych i gospodarczych posunięć, gdy oba kraje połączone były sojuszem i unią. Chciały też stawić razem czoła Krzyżakom, którzy za wszelką cenę dążyli do umocnienia swej potęgi. W Parczewie obradowano w zazwyczaj w drewnianym dworcu przez miejscowych Zamkiem zwanym. Choć niewiele miał on wspólnego z prawdziwym zamkiem to jego położenie na wzniesieniu za miastem i otoczenie obronnym wałem wystarczyło, by ludzie właśnie tak o nim mówili.

Nieudany podstęp Krzyżaków

Podobno jednak raz zdarzyło się tak, że jedna z polsko-litewskich narad odbyła się poza Parczewem. Niedaleko, w okalającej te tereny ogromnej, nieprzeniknionej puszczy, na leśnej polanie doszło do spotkania posłów obu narodów. Jak do tego doszło? Wszystko za sprawą Krzyżaków, którym nie po nosie był sojusz Polaków i Litwinów. Chcieli bowiem jak najszybciej zdobyć panowanie nad jak największą częścią Europy, unia skutecznie jednak ich zapędy ostudziła. Nie dawali za wygraną. Postanowili podstępem skłócić oba narody. Ich napastliwość i lisia chytrość zapisała się bowiem jak wiemy na kartach historii. Czego nie mogli zdobyć siłą, próbowali osiągnąć przy pomocy przebiegłych fałszerstw. Na szczęście w tym konkretnym przypadku, mądry polski król nie dał się im podejść i przechytrzył zamiary Krzyżaków. Ale od początku...

Wczesną jesienią, gdy jeszcze parczewska puszcza mieniła się pięknymi kolorami, a słońce delikatnie przedzierało się przez wciąż jeszcze gęste korony drzew, jechał pewnego dnia polski król ze swoją delegacją, by spotkać się w Parczewie z posłami litewskimi. Obrady miały rozpocząć się w dzień św. Michała. Gdy dojeżdżał już prawie do Zamku, jeden z posłańców przybył z wiadomością, że do Parczewa przybyli również Krzyżacy. Król od razu zorientował się, że nic dobrego to nie przyniesie i postanowił wstrzymać konie. Wiedział, że Krzyżacy chcą skłócić Polaków i Litwinów. W jego głowie niemal natychmiast pojawił się pewien plan…

Leśna polana Obradowem nazwana

Po chwili zastanowienia rozkazał rozbić obóz na jednej z leśnych polan. Rycerze rozsiodłali konie, napoili je w pobliskiej rzece, Tyśmienicy. Jednego ze swych sług, król wysłał w stronę zbliżających się do Parczewa posłańców litewskich. Miał im przekazać wiadomość, że przed obradami warto byłoby zorganizować wspólne polowanie w tej pełnej zwierzyny puszczy. Dzień był bowiem wyjątkowo ciepły i słoneczny. Wiadomo też było, że przedstawiciele obu narodów lubują się w polowaniach, zwłaszcza jeśli ma się ono odbyć w tak pięknym i dzikim lesie. Gdy polski posłaniec dotarł zatem do Litwinów i przekazał taką propozycję polskiego króla, ci bez wahania się zgodzili. Nie minęła godzina, a dotarli na polanę, gdzie obozowisko rozłożyli Polacy. Król przywitał serdecznie Litwinów i podziękował, że zgodzili się na polowanie. Nikt jednak nie wiedział, że to tylko część planu mądrego polskiego króla. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 24 listopada


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Rolnik-MyśliwyTreść komentarza: I wyobraźcie sobie, że zdecydowana większość tych kwot przeznaczona jest na wypłatę odszkodowań za szkody wyrządzone przez zwierzynę. Dewizowki to nie fanaberia kół, tylko konieczność, która pozwala utrzymać płynność finansową kołom łowieckim. Prosze zadac sobie troche trudu i do tych niby ogromnych zyskow proszę przeciwstawić wysokośćwyplaconych odszkodowań np dla naszego Powiatu.Data dodania komentarza: 28.04.2024, 11:01Źródło komentarza: Łowy na grubą zwierzynę pachną grubymi pieniędzmi. Zostawiają je zagraniczni myśliwiAutor komentarza: sąsiadTreść komentarza: Wyniki bardzo czytelne....... Gratulacje 👏👏👏👏👏👏👏👏Data dodania komentarza: 27.04.2024, 20:21Źródło komentarza: Walczyli o puchar Rektora – GALERIA - PATRONAT SŁOWA PODLASIAAutor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Robią to DLA CIEBIE. Abyś się zadziwił. COP, a ostatnio wielkie lotnisko, gdzieś Arabi?Bahrajn? Przesiadkowe. Okazało się, że tam trwała wojna w Iraku. Przed wojną był spokój, tylko Husajn, ale Husajn (ten z Waszyngtonu) się na niego obraził i wysłał Dżordża (Żorżik, wiesz, kto to Żorżik wy Lwowi). I był tam straszny swąd spalenizny. Sukses odnotowany, czołgi sprzedane. Zbudujemy nowe, lepsze, nowsze. Kochani, My ostrzegamy, prosimy, pokazujemy Księżyc, brudnym paluchem (ponieważ jesteśmy zapracowani, tak, tak). I kiedy się już nie spodziewasz (Ż), Grom uderza. Zwyczajny grom, uderza po raz Trzeci. Taka jest historia. Pani Kasia o COŚ prosiła. No.Data dodania komentarza: 27.04.2024, 10:22Źródło komentarza: Są pieniądze na bialską megainwestycję komunikacyjnąAutor komentarza: Sima GrymtransTreść komentarza: Bzdura to t... Mam CMR ot 06.04.2024 I 8 km do 68.Data dodania komentarza: 27.04.2024, 00:32Źródło komentarza: 1100 ciężarówek w kolejce do przejścia granicznego Kukuryki-KozłowiczeAutor komentarza: MarekTreść komentarza: Dzień dobry. A co ma Pan zamiar zrobić z chamem leśniewskim , który wyżywa się na kursantach?Data dodania komentarza: 26.04.2024, 22:48Źródło komentarza: Nowy dyrektor WORD: To będzie najnowocześniejsze centrum w regionie
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama