Sensory mają pomóc rolnikom w okresie wyźrebienia klaczy. Chodzi o to, aby gospodarz nie musiał czuwać przy zwierzęciu 24 godziny na dobę. Urządzenia ma za zadanie poinformować o rozpoczynającej się akcji porodowej.
To kolejny pomysł samorządu, jak wesprzeć rolników. Tym razem Gmina Tuczna przygotowuje wniosek o dofinansowanie ze Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego, Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Końskowoli, firmą Digital Crops i Wojewódzkim Związkiem Hodowców Koni w Białymstoku. - Chodzi o to, żeby zapewnić dobrostan zwierząt, a więc o monitoring stanu zdrowia konia w sposób ciągły za pomocą sensora. W rezultacie zmniejszyć liczbę upadków (zgonów) a zwiększyć liczby wyźrebień - wyjaśnia wójt Tucznej. - Podobne rozwiązania funkcjonują w przypadku bydła. Dlatego próbujemy też z końmi. Mam nadzieję, że ekonomia hodowli koni na terenie naszej gminy poprawi się - dodaje Zygmunt Litwiniuk.
Napisz komentarz
Komentarze