Do zdarzenia doszło w ubiegłą środę, 28 kwietnia, po godzinie 13:00 w Janowie Podlaskim. Pełniący służbę dzielnicowi zauważyli pożar stodoły wraz z adoptowanym budynkiem gospodarczym. Na miejsce natychmiast wezwani zostali funkcjonariusze straży pożarnej.
W wyniku pożaru doszczętnemu spaleniu uległa drewniana stodoła wraz ze znajdującym się w środku mieniem, w tym między innymi przyczepą kempingową i zgrabiarką do siana. Wartość strat oszacowana została przez pokrzywdzonego na kwotę 40 tysięcy złotych. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że do zdarzenia doszło w wyniku podpalenia.
- W trakcie wykonywanych czynności mundurowi ustalili, że związek ze zdarzeniem ma czworo młodych mieszkańców Janowa Podlaskiego w wieku 10-12 lat. Dzieci prawdopodobnie dla zabawy podpalały i gasiły znajdującą się w budynku słomę. Kiedy sytuacja wymknęła się spod kontroli uciekły. Pozostał jedynie 10-latek, który zadzwonił również na numer alarmowy - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej.
Teraz sprawą nastolatków zajmie się sąd rodzinny. Warto przypomnieć, że w przypadku, gdy sprawcami takich czynów są nieletni, to na rodzicach spoczywają koszty naprawienia wyrządzonych przez nie szkód.
Napisz komentarz
Komentarze