Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 00:39
Reklama
Reklama

Marcin Stefaniec: Partnerstwo, nie dyktatura

Z Marcinem Stefańcem, dotychczasowym zawodnikiem, a obecnie nowym trenerem przygotowującego się do walki w Lidze Centralnej zespołu piłkarzy ręcznych AZS AWF Biała Podlaska, rozmawia Arkadiusz Kielar
Marcin Stefaniec: Partnerstwo, nie dyktatura

Autor: Fot. Arkadiusz Kielar

Gdy stało się jasne, że Dmitrij Tichon nie wróci z Białorusi i nie będzie już prowadził zespołu w kolejnym sezonie, a jego dotychczasowy asystent Sławomir Bodasiński nie zastąpi go w roli pierwszego trenera, zarząd postawił na pana, doświadczonego zawodnika AZS AWF.

- Propozycja została przyjęta przeze mnie bez wahania. Od jakiegoś czasu przechodziły mi już przez głowę takie myśli, że w niedalekiej przyszłości mogę zostać trenerem zespołu. Nie spodziewałem się, że może stać się tak już teraz, myślałem, że to raczej kwestia trzech-czterech najbliższych lat (...)

Nie zobaczymy już pana na parkiecie?

- Powiem tak: liczę na chłopaków, że udźwigną ciężar gry na środku rozegrania i ja nie będę potrzebny. Ale czas pokaże jak to będzie. Muszę być przygotowany na każdą ewentualność (...)

Mimo młodego wieku ma pan już niezłe trenerskie doświadczenie i niemałe sukcesy na koncie: wicemistrzostwo Polski juniorów i juniorów młodszych wywalczone z piłkarzami ręcznymi Olimpii Biała Podlaska. Z drugiej strony seniorów prowadzi się jednak inaczej niż młodzież.

- Zgadza się. Nie chodzi o to, żeby się czegoś obawiać, ja jestem pewien swoich umiejętności trenerskich i warsztatu, z drugiej strony przede mną jeszcze dużo nauki, zbieranie doświadczenia z treningu na trening, z meczu na mecz. Uważam, że damy sobie radę, wychodzę z założenia, że mam być trenerem, który pomaga zawodnikom, który ich wspiera. Jeżeli wszyscy dążą do tego samego, to nie widzę powodów, żeby pojawiały się konflikty. Każdy wie po co wychodzi na trening i na mecz, a ja, obojętnie czy miałbym 27 czy 50 lat, czy jesteśmy z zawodnikami na „ty” czy na „pan”, to chcę budować dobre relacje w zespole. U mnie to wszystko funkcjonuje na partnerskich zasadach, a nie „dyktatury”.

Nie miał pan wpływu na to, jacy nowi zawodnicy trafią do drużyny przed nowym sezonem, ale wygląda na to, że są to ciekawe i dobre ruchy transferowe.

- Trafili do nas młodzi zawodnicy, taki jest w Białej Podlaskiej pomysł na zespół, zawodnicy przychodzą na studia. Nie możemy pozwolić sobie na ściągnięcie doświadczonych graczy z ekstraklasy, którzy przyszliby za duże pieniądze (...)

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

azspodlasie 15.07.2021 10:16
Żależnie się w wywiadach na władze uczelni i robienie z siebie samozwańczego trenera na ampach przyniosło efekty. Karłów trzeba się bać

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama