Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 30 kwietnia 2024 03:03
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Marcin Stefaniec: Partnerstwo, nie dyktatura

Z Marcinem Stefańcem, dotychczasowym zawodnikiem, a obecnie nowym trenerem przygotowującego się do walki w Lidze Centralnej zespołu piłkarzy ręcznych AZS AWF Biała Podlaska, rozmawia Arkadiusz Kielar
Marcin Stefaniec: Partnerstwo, nie dyktatura

Autor: Fot. Arkadiusz Kielar

Gdy stało się jasne, że Dmitrij Tichon nie wróci z Białorusi i nie będzie już prowadził zespołu w kolejnym sezonie, a jego dotychczasowy asystent Sławomir Bodasiński nie zastąpi go w roli pierwszego trenera, zarząd postawił na pana, doświadczonego zawodnika AZS AWF.

- Propozycja została przyjęta przeze mnie bez wahania. Od jakiegoś czasu przechodziły mi już przez głowę takie myśli, że w niedalekiej przyszłości mogę zostać trenerem zespołu. Nie spodziewałem się, że może stać się tak już teraz, myślałem, że to raczej kwestia trzech-czterech najbliższych lat (...)

Nie zobaczymy już pana na parkiecie?

- Powiem tak: liczę na chłopaków, że udźwigną ciężar gry na środku rozegrania i ja nie będę potrzebny. Ale czas pokaże jak to będzie. Muszę być przygotowany na każdą ewentualność (...)

Mimo młodego wieku ma pan już niezłe trenerskie doświadczenie i niemałe sukcesy na koncie: wicemistrzostwo Polski juniorów i juniorów młodszych wywalczone z piłkarzami ręcznymi Olimpii Biała Podlaska. Z drugiej strony seniorów prowadzi się jednak inaczej niż młodzież.

- Zgadza się. Nie chodzi o to, żeby się czegoś obawiać, ja jestem pewien swoich umiejętności trenerskich i warsztatu, z drugiej strony przede mną jeszcze dużo nauki, zbieranie doświadczenia z treningu na trening, z meczu na mecz. Uważam, że damy sobie radę, wychodzę z założenia, że mam być trenerem, który pomaga zawodnikom, który ich wspiera. Jeżeli wszyscy dążą do tego samego, to nie widzę powodów, żeby pojawiały się konflikty. Każdy wie po co wychodzi na trening i na mecz, a ja, obojętnie czy miałbym 27 czy 50 lat, czy jesteśmy z zawodnikami na „ty” czy na „pan”, to chcę budować dobre relacje w zespole. U mnie to wszystko funkcjonuje na partnerskich zasadach, a nie „dyktatury”.

Nie miał pan wpływu na to, jacy nowi zawodnicy trafią do drużyny przed nowym sezonem, ale wygląda na to, że są to ciekawe i dobre ruchy transferowe.

- Trafili do nas młodzi zawodnicy, taki jest w Białej Podlaskiej pomysł na zespół, zawodnicy przychodzą na studia. Nie możemy pozwolić sobie na ściągnięcie doświadczonych graczy z ekstraklasy, którzy przyszliby za duże pieniądze (...)

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
azspodlasie 15.07.2021 10:16
Żależnie się w wywiadach na władze uczelni i robienie z siebie samozwańczego trenera na ampach przyniosło efekty. Karłów trzeba się bać

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama