Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 3 maja 2024 09:37
Reklama
Reklama

Zostało dużo jedzenia po świętach? Można się nim podzielić

Jeżeli w lodówce i zamrażalniku już nic się nie mieści i nie ma szans, że uda się szybko zjeść to, co zostało po świętach, najlepiej się żywnością się podzielić.
Zostało dużo jedzenia po świętach? Można się nim podzielić

Autor: iStock

To problem, który w polskich domach występuje przynajmniej dwa razy w roku. Nadmiar żywności daje się zauważyć po Wielkanocy i po Bożym Narodzeniu. Panie domu przez kilka dni przed tymi świętami dwoją się i troją w kuchni, ale kiedy już zakończy się świętowanie, zostaje bardzo dużo jedzenia. Przed tym problemem staje teraz wiele rodzin.

Co zrobić z przygotowanymi sałatkami, rybami, wędlinami i pieczeniami? Część z tych rzeczy można zamrozić lub trzymać w lodówce. Ta pierwsza opcja dotyczy żywności, którą spożyć można w późniejszym czasie. Druga zarezerwowana jest dla produktów do zjedzenia niemal z dnia na dzień. Zamrozić można np. pieczywo, wędlinę, przygotowane, ale jeszcze nieusmażone ryby, pierogi, uszka. Do lodówki z kolei powinny trafić zupy albo sałatki – w tym królowa każdych świąt – sałatka warzywna. Jeżeli jest już z majonezem, to należy ją zjeść szybko. Dlatego lepszym sposobem jest przygotowania jej, ale bez kluczowego składnika. Wówczas warzywa śmiało, można zamrozić.

Co do kolejnego świątecznego hitu na stole, czyli bigosu, to najlepiej go zawekować w słoiku. Kucharze raczej nie polecają mrożenia i sugerują właśnie trzymanie dania w słoiku. Aby to zrobić trzeba do czystych i suchych słoików włożyć wystudzony bigos. Pojemniki umieścić w garnku z wodą i gotować około 20 minut. Tak przygotowane weki należy przechowywać w chłodnym miejscu.

Co jednak z produktami, których już nie ma gdzie trzymać? Kiedy nie mieszczą się już w zamrażalniku? Można je oddać potrzebującym. Z roku na rok w Polsce przybywa jadłodzielni. To specjalne, społeczne punkty (zazwyczaj półki i lodówki), w których każdy może umieścić jedzenie i każdy może je stamtąd zabrać. Jak zawsze podkreślają inicjatorzy jadłodzielni, nie jest to rozwiązanie skierowane do najuboższych, a służy idei niemarnowania jedzenia.

W internecie można odnaleźć mapę jadłodzielni, ale nie zawsze jest ona aktualna. Dlatego wybierając takie rozwiązanie, dobrze jest przeszukać sieć pod tym kątem, odnajdując taki punkt w swoim mieście.

Kolejnym rozwiązaniem jest skontaktowanie się z jedną z działających w danym mieście organizacji pomocowych. Może to być Ban Żywności, jakieś stowarzyszenie, kuchnia dla ubogich czy caritas. Wiele z nich przyjmuje żywność po świętach i rozprowadza je wśród potrzebujących. Rozmawiając w tej sprawie, warto się dowiedzieć, czy żywność należy do siedziby organizacji, czy jednak ona może ją odebrać od osoby oferującej pomoc.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Matka siedzi z tyłu, a jakiś KONKRET?Data dodania komentarza: 02.05.2024, 14:51Źródło komentarza: Odebrała prawko. Tego samego dnia jej auto dachowałoAutor komentarza: czy ty ty?Treść komentarza: Czy ty normalny jesteś? Jakby tam było przedszkole? Albo Twoja Matka szła?Data dodania komentarza: 01.05.2024, 22:22Źródło komentarza: Odebrała prawko. Tego samego dnia jej auto dachowałoAutor komentarza: ewaTreść komentarza: na pewno warto też informować że skuteczniej będzie zabezpieczać się przed nieplanowaną ciążą np tabletkami z estetrolem w składzie i w tedy antykoncepcja awaryjna nie będzie wcale potrzebnaData dodania komentarza: 01.05.2024, 12:20Źródło komentarza: Plan B na tabletkę dzień po. Od maja, ale bez lekarzaAutor komentarza: JozekTreść komentarza: Zaloze sie ze z blogoslawienstwem Jakubowskiego Radzyn bedzie dumnie obchodzil parade rownosci i inne inicjatywy lobby homoseksualnego :-DData dodania komentarza: 01.05.2024, 09:48Źródło komentarza: Czego nie zrobę? Nie zmienię szacunku do tradycjiAutor komentarza: czy → tTreść komentarza: P O CO. Po co dochodzenia? Policja nie ma nic do roboty? Poszkodowani, jeśli oskarżą, to może wtedy - wsiadali pod prymusem, przeecież. Nauki nigdy dość. Ta nauka, jest dość tania, a właściwie zysk, bo eliminacja szrocika. Zdrówka życzę. Będzie Pani, dobrym kierowcą. Gdzie się nauczyć, dachowania, no gdzie. Na Kursie. A nie, tam uczą, że właśnie się przepisy zmieniły w tym tygodniu. PoRD. PrzepraszamData dodania komentarza: 01.05.2024, 09:46Źródło komentarza: Odebrała prawko. Tego samego dnia jej auto dachowało
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama