Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 13:39
Reklama
Reklama
Reklama

Śmierć paralotniarza

Nie miał szczęścia 66-latek z Białej Podlaskiej, którego paralotnia rozbiła się w czwartek 1 września późnym wieczorem w Wólce Plebańskiej. Mężczyzna z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad paralotnią i spadł na drzewa. Niestety wskutek obrażeń zmarł w niedzielę 4 września w bialskim szpitalu.
Śmierć paralotniarza

Świadkowie, którzy jako pierwsi znaleźli rozbitą motolotnię, pomogli wydostać się z niej rannemu pilotowi. Sytuacja była o tyle groźna, że na mężczyznę wylewało się paliwo z rozszczelnionego zbiornika. Poszkodowany został przewieziony do szpitala, gdzie czeka go operacja złamanej nogi.

– Policja została poinformowana o zdarzeniu przez pogotowie ratunkowe, które wezwał na miejsce przypadkowy świadek wypadku – wyjaśnia Wojciech Lesiuk z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że lot paralotniarza trwał kilka minut. W pewnym momencie maszyna zaczęła wpadać w drgania, a silnik nierównomiernie pracować. Mężczyzna miał problem z utrzymaniem prawidłowego toru lotu, w końcu stracił nad panowanie nad paralotnią i spadł na ziemię.

– Na miejsce przybyła grupa dochodzeniowo-śledcza, która przeprowadziła oględziny i zabezpieczyła rozbitą paralotnię. Policjanci ustalili, że paralotniarz był trzeźwy. Ma on prawie dwuletnie doświadczenie w takich lotach i posiada świadectwo kwalifikacji w tym zakresie – dodaje Lesiuk.

Dochodzenie w sprawie nieszczęśliwego zdarzenia prowadzi Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mol 05.09.2016 21:46
66 latek z nieco ponad rocznym doświadczeniem w paralotniarstwie. Nie wiem czy się śmiać czy płakać.

ja 04.09.2016 18:55
Wyrazy współczucia dla bliskich

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama