Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 grudnia 2025 20:26
Reklama
Reklama

O sprzedaży działki chcą decydować mieszkańcy

Dwuhektarowa działka w Borkach mogłaby zostać przeznaczona do sprzedaży, ale musi poczekać na decyzję mieszkańców. Ludzie mają jedno zastrzeżenie: nie wiadomo co tam powstanie, a to dla nich problem.
O sprzedaży działki chcą decydować mieszkańcy

Autor: J. Danielewicz

Działka z dostępem do trzech dróg ciągnąca się w stronę drogi do Pasmug została przez władze gminy zakwalifikowana do sprzedaży. – Mieliśmy pomysł, by przeznaczyć ją na bazę dla Zakładu Gospodarki Komunalnej. Mogło tam powstać zaplecze spółki i przy okazji PSZOK, ale rada gminy nie zgodziła się na przesunięcie niezbędnych funduszy, by to miejsce przysposobić. Ponieważ do gminy w ostatnim czasie zgłaszają się inwestorzy z pytaniem o wolne tereny, pomyśleliśmy o sprzedaży tej parceli – mówi Radosław Sałata, wójt gminy Borki.

Gmina wyceniła działkę i ustaliła cenę przetargową na 283 tys. zł. – W planie zagospodarowania są to tereny inwestycyjne. Wśród zainteresowanych pozyskaniem ziemi na terenie gminy zgłaszają się różni przedsiębiorcy, więc trudno powiedzieć, na co potencjalny nabywca przeznaczyłby teren. Do gminy przychodzili przykładowo zainteresowani budową hal do produkcji mebli czy półfabrykatów betonowych. Takie przedsięwzięcia to dla nas także potencjalne miejsca pracy – zaznacza wójt.

Przewodniczący rady gminy Andrzej Chojnacki poprosił jednak w imieniu mieszkańców Bork o wstrzymanie się z decyzją. – Ja nie jestem przeciwny sprzedaży tej działki. Jednak na spotkaniu wiejskim mieszkańcy wyrazili obawę o jej przeznaczenie. Plany sprzedaży tego terenu nie były konsultowane społecznie, a sądzę, że mieszkańcy powinni wyrazić opinię na ten temat – mówi przewodniczący.

Joanna Danielewicz

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa nr 28


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Cezary WędkarzTreść komentarza: A dlaczego nie karaja szarpakowcow po Białoruskiej stronie Bugu . Ich też powinien polski sąd ukarać. Polska policja i straż graniczna powinna narobić zdjęć tych szarpakowców po Białoruskiej stronie. Pojechać na Białoruś złapać ich przywieść do Polski i surowo ukarać.Data dodania komentarza: 18.12.2025, 17:44Źródło komentarza: Łowili na "szarpaka". Muszą zapłacić po blisko 3 tys. złAutor komentarza: magister blokersTreść komentarza: A co tam w twojej śmiesznej budzie w Ortelu? Nie rozpadła się?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ???? - maniaku,Treść komentarza: A co trzeba mieć w głowie, aby pochwalać kradzież samochodu?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 10:17Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: por. NosTreść komentarza: Przecież powinien mieć zabrane prawo jazdy i ponownie powinien być skierowany na kurs prawa jazdy . Ale najpierw na badania do lekarza . Przecież już w podstwówce uczą dzieci że nie zostawia się w aucie kluczyków i na dodatek włączony silnik . Matko strach na ulicę wychodzić .Data dodania komentarza: 18.12.2025, 08:13Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądemAutor komentarza: ????Treść komentarza: Co trzeba mieć w głowie albo czego nie mieć aby zostawić auto z włączonym silnikiem i sobie gdzieś pójść .....Data dodania komentarza: 17.12.2025, 23:15Źródło komentarza: Chciał zażartować. Teraz odpowie przed sądem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama