Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 10:51
Reklama
Reklama
Reklama

Teściowa ukradła mu kartę. Pieniądze chowała w skarpecie

53-letnia mieszkanka Parczewa odpowie za przywłaszczenie karty bankomatowej oraz kradzież z włamaniem do konta bankowego swojego zięcia. Kobieta wypłaciła z karty ponad 1000 złotych, a wypłacone pieniądze schowała w skarpecie. Grozi jej do 10 lat więzienia.
Teściowa ukradła mu kartę. Pieniądze chowała w skarpecie
Teściowa ukradła z karty zięcia 1150 złotych

Autor: KPP w Parczewie

Wczoraj na parczewską komendę zgłosił się 60-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Wohyń, zgłaszając zagubienie karty bankomatowej. Podczas procedury zablokowania karty w banku, dowiedział się od jednego z pracowników, że z karty dokonano kilka wypłat na terenie Parczewa.

Z zeznań ofiary kradzieży wynikało, że przed świętami dokonywał kartą wielu transakcji w sklepach, a gdy wrócił z zakupów do domu włożył ją do kieszeni kurtki. Kilka dni później, gdy na stacji benzynowej chciał zapłacić za zakupione paliwo i sięgnął do kieszeni kurtki, karty już tam nie było.

Funkcjonariusze kryminalni z parczewskiej komendy szybko ustalili, co stało się z kartą 60-latka. Okazało się, że podejrzaną o kradzież osobą jest teściowa mężczyzny. Kobieta przebywając w mieszkaniu córki i zięcia, wykorzystała ich nieuwagę i z kieszeni kurtki zięcia wyjęła kartę. Znała również PIN do karty, gdyż jak tłumaczyła, podejrzała go przypadkiem, gdy kiedyś towarzyszyła mężczyźnie w zakupach. Kobieta kilkakrotnie dokonała wypłat skradzioną kartą na kwotę 1150 złotych.

W trakcie przesłuchania kobieta tłumaczyła policjantom, że nie planowała kradzieży karty, ani pieniędzy. Zgromadzoną gotówkę gromadziła w skarpecie schowanej w komodzie. 53-latka nie potrafiła wytłumaczyć swojego zachowania, mówiąc, „że nie wie co w nią wstąpiło”. 

Kobieta dobrowolnie oddała kartę i wypłacone pieniądze. Zobowiązała się również przeprosić za swoje zachowanie zięcia.

Za popełniony czyn 53-latce grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też: Rekordowe mandaty: sprawdziliśmy, ile wyniosły w naszym regionie

Sam zgłosił się na policję, bo miał dość ukrywania się


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama