Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 16:48
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Żmija na szczęście okazała się zaskrońcem

O wężu, który 4 sierpnia po godzinie 14 beztrosko pełzał po chodniku przy parku Radziwiłłowskim w Białej Podlaskiej, wzdłuż ulicy Warszawskiej, zaalarmowała naszą redakcję mieszkanka miasta.
Żmija na szczęście okazała się zaskrońcem

Nasza czytelniczka poinformowała, że jeden z przechodniów od kilku minut pilnuje miejsca, w którym zwierzę się pojawiło, i ostrzega przed nim przechodzące tamtędy osoby. – To chyba żmija. Leżała na środku chodnika, a kiedy podszedłem bliżej, zaczęła się rzucać w moją stronę. Boję się, żeby kogoś nie ukąsiła, dlatego czekam aż przyjedzie Straż Miejska i do tego czasu ostrzegam przechodniów – mówi pan Ryszard, 63-latek z Białej Podlaskiej.

Na miejscu po kilku minutach pojawili się strażnicy miejscy. Okazało się, że wąż to tylko niegroźny zaskroniec, który najwidoczniej lubi robić sobie wypady na spacer po miejskim chodniku. – W drodze do pracy widziałam już kilka razy, jak ten wąż leżał w tym miejscu. Tak myślałam, że to tylko zaskroniec, więc nikogo nie informowałam – mówiła inna bialczanka, która przystanęła na moment, widząc gada. Po całym zamieszaniu wąż uciekł do parku.

A tak na przyszłość, co należy zrobić, gdy na swojej drodze spotkamy węża, zwłaszcza w tak nietypowych, miejskich warunkach? Na pewno zalecana jest ostrożność, a kiedy mamy wątpliwości, czy nie jest to jadowity okaz, warto zawiadomić odpowiednie służby. Choć, jak pokazuje powyższa sytuacja, najczęściej kończy się jedynie na strachu, bo zaskrońce są mylone z żmiją zygzakowatą. Warto przy tym zapamiętać, że charakterystyczną cechą żmii zygzakowatej jest czarna wstęga, tzw. zygzak, ciągnąca się od karku do końca ogona.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama