Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 18:57
Reklama
Reklama

Cenny remis z faworytem

Przyjazd mistrza poprzedniego sezonu w lubelsko-podkarpackiej grupie trzeciej ligi wywołał w Białej Podlaskiej ogromne zainteresowanie i po raz pierwszy od kilku lat na trybunach zabrakło miejsc siedzących. Licznie stawił się wzmocniony posiłkami z Warszawy klub kibica, na Podlasie przyjechało też ponad dwustu fanów Motoru.
Cenny remis z faworytem

Autor: A.Trochimiuk

Wśród widzów dostrzec można też było Ariela Borysiuka, który wykorzystał przerwę w rozgrywkach angielskiej Premiership i dzień wcześniej przyleciał do rodzinnego miasta z Londynu (od nowego sezonu reprezentuje Queens Park Rangers).

Bialczanie rozpoczęli mecz z respektem, lecz to oni oddali pierwszy strzał. Uczynił to głową, po dośrodkowaniu Przemysława Grajka, Adrian Hołownia, lecz piłkę bez problemów złapał Paweł Socha. Szybko sporą przewagę uzyskali jednak lublinianie i gdyby nie fantastyczne interwencje Adama Wasiluka na pewno wyszliby na prowadzenie. Szczególnie efektownie obronił on techniczny strzał Tomasza Tymosiaka oraz bombę Rafała Króla. Podlasianie zrewanżowali się dwoma akcjami. W pierwszej do prostopadłego zagrania ruszył Paweł Zabielski, ale jego strzał zablokował Iwan Dikij. W drugiej brał udział jedynie Paweł Komar, który przejął piłkę w środku boiska, lecz zbyt nisko lobował wysuniętego z bramki Sochę i ten nie dał się zaskoczyć.

Początek drugiej połowy to absolutna dominacja podopiecznych trenera Miłosza Storto. Na bramkę Sochy sunął atak za atakiem, ale żaden z nich nie zakończył się zdobyciem gola. Dwa strzały oddał Hołownia. Najpierw główkował, po centrze Kocoła, tuż nad okienkiem, następnie wygrał pojedynek z Michałem Kowalczykiem, lecz tuż przed strzałem piłkę wybił mu wślizgiem na róg Artur Gieraga. Powtórzyć też mógł trafienie z Nowotańca Zabielski, jednak tym razem po wrzutce Komara huknął z woleja obok bramki.

Po kwadransie do głosu doszli goście i po zagraniu Tymosiaka piłkę do siatki skierował nawet Paweł Kaczmarek, ale zdaniem asystenta sędziego znajdował się na pozycji spalonej. Po kolejnej akcji wyróżniającego się w Motorze Tymosiaka niemal oko w oko z Wasilukiem stanął Kamil Oziemczuk, ale uderzoną piłkę wybił głową Rafał Kursa. W końcówce znów groźniejsze były akcje bialczan i głową niewiele pomylił się Mateusz Łakomy, silnie nad poprzeczką uderzył Bartłomiej Goździołko, a Przemysławowi Skrodziukowi zabrakło snajperskich umiejętności, gdy doskonale go obsłużył Jakub Syryjczyk. Gol zatem nie padł i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. (rl)

PODLASIE Biała Podlaska – MOTOR Lublin 0:0.

Podlasie: Wasiluk, Radziszewski, Kursa, Łakomy, Komar, Hołownia, Grajek (75 Goździołko), Andrzejuk (46 Nieścieruk), Kocoł, Zabielski (89 Skrodziuk), Czapski (70 Syryjczyk).

Motor: Socha, Falisiewicz, Dikij, Gieraga, Kowalczyk, Król, Tymosiak, Kaczmarek, Michota (65 Szysz), Oziemczuk, Zaniewski (74 Piekarski).

Sędzia: P. Burak (Zamość).

Kartka-żółta: Kocoł (Podlasie).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama