Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 18:01
Reklama
Reklama

Janusz Sielski walczy o życie. "Terapia działa, ale nie możemy jej przerwać"

Trwa zbiórka funduszy na zakup leku, który hamuje skutki nowotworu u bialskiego lekarza weterynarii, Janusza Sielskiego. – Terapia działa! Wszystkim darczyńcom dziękujemy i prosimy o dalsze wsparcie – mówi syn lekarza Jacek Sielski.
Janusz Sielski walczy o życie. "Terapia działa, ale nie możemy jej przerwać"
Trwa zbiórka środków na zakup leku, który hamuje skutki nowotworu u bialskiego lekarza weterynarii, Janusza Sielskiego

Autor: Justyna Lesiuk-Klujewska

Przypomnijmy, lekarz weterynarii Janusz Sielski to mieszkaniec Białej Podlaskiej, który od lat z troską leczy nasze zwierzęta. W swojej przychodni przy ul. Żeromskiego ma wierne grono pacjentów, bo wiele osób mu zaufało.  Niestety teraz większość energii musi poświęcić na walkę z nowotworem grasicy. 

PRZECZYTAJ: Od lat leczy nasze zwierzęta. Dziś sam walczy z chorobą i potrzebuje naszej pomocy!

Kiedy tradycyjne metody leczenia zawiodły, nadzieją okazała się innowacyjna immunoterapia. Niestety kosztuje krocie. Dawka leku kosztuje ok. 14 tys. zł, a trzeba ją podawać co 3 tygodnie. Rodzina założyła zbiórkę, na której do 30 listopada zebrało się ok. 103 tys. zł.  

– Ta terapia hamuje skutki nowotworu, ale zostało już tylko kilka dawek. Potrzebujemy wsparcia, by brak środków nie przerwał ciągu leczenia. Jesteśmy już po podaniu tacie 4 dawek leku i jest sukces. Wiemy już, że ten środek działa – opowiada syn lekarza Jacek Sielski. 
 

Dodaje, że tomografia zrobiona po czwartej dawce wykazała, że rak nie rozprzestrzenia się dalej, nie ma nowych przerzutów i główny guz zmniejszył się o 4 mm. 

– Tata zaczął znów jeść normalnie posiłki, zdecydowanie lepiej funkcjonuje. Posiadanie możliwości uczestnictwa w normalnych, codziennych zajęciach jest dla niego najważniejsze. Pomimo silnej neuropatii wywołanej pierwszą chemią tata walczy i zbiera codziennie siły, by przynajmniej na godzinę pojechać do lecznicy i leczyć zwierzęta. To nasz bohater! – zaznacza syn lekarza. 

Lekarz weterynarii Janusz Sielski od lat leczy nasze zwierzęta. Dziś sam potrzebuje naszej pomocy. Fot. z archiwum J. Sielskiego

Jednocześnie prosi o dalsze wpłaty na konto zbiórki. – Dzięki Państwu, osobom wpłacającym, nagłaśniającym i biorącym czynny udział w naszej zbiórce, udało się skumulować sumę pozwalającą na zakup kilku dawek. Chcielibyśmy prosić o więcej. W tej chwili jest dobrze, ale przerwanie terapii jest równoznaczne z regresem. Chcemy, by tata czuł się jak najlepiej, chcemy zadbać o niego. Tata chce i ma w sobie motywację by przepięknie korzystać z dni, które daje mu leczenie – mówi Jacek Sielski.

Każdy, kto chciałby pomóc Januszowi Sielskiemu, może wesprzeć zbiórkę TUTAJ. 

PRZECZYTAJ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama