Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 15:02
Reklama
Reklama
Reklama

Zaufała "pracownikowi banku”. To był duży błąd

Zmanipulowana przez oszusta kobieta zainstalowała na smartfonie aplikację, dzięki której mężczyzna zaciągnął kredyt na jej koncie bankowym. Konsekwencje tej decyzji są tragiczne.
Zaufała "pracownikowi banku”. To był duży błąd
Zmanipulowana przez oszusta kobieta zainstalowała na smartfonie aplikację, dzięki której oszust zaciągnął kredyt na jej koncie bankowym

Źródło: KPP Parczew

W piątek, 20 stycznia z mieszkanką gminy Wojcieszków w powiecie łukowskim skontaktował się telefonicznie mężczyzna. Podał się za pracownika banku. „Bankowiec” twierdził, że system bankowy „wychwycił” włamanie na konto kobiety i że musi natychmiast stawić się do centrali bankowej w Warszawie. Po usłyszeniu, że 32-latka nie ma możliwości natychmiastowego dotarcia do  Warszawy oszust przeszedł do działania. Mężczyzna polecił zainstalowanie aplikacji ZOOM na smartfonie, dzięki której miała „zdalnie” połączyć się z działem technicznym banku.

Jak przekazuje aspirant sztabowy Komendy Powiatowej Policji w Łukowie Marcin Józwik, zmartwiona o swoje oszczędności kobieta posłuchała się oszusta i zainstalowała aplikację, przyznając tym samym dostęp do swojego konta bankowego. Mężczyzna następnie poinformował kobietę, że rzekomo „ktoś” zaciągną kredyt na jej konto i jedynym sposobem na ochronne pozostałych środków jest przekazanie ich na wskazane przez oszusta konto tymczasowe. Kobieta następnie została poinformowana o wymogu usunięcia pobranej aplikacji z telefonu i cierpliwym czekaniu na ukończenie „prac serwisowych”.

CZYTAJ TAKŻE: 

Oszust ponowienie nawiązał kontakt z poszkodowaną w poniedziałek, 23 stycznia. Poinformował o „wychwyceniu” kolejnych niepożądanych transakcji, tym razem jednak na innym koncie 32-latki. I tym razem 32-latka zaufała oszustowi. Chcąc anulować transakcje, po raz kolejny podała mu kody blik, które następnie sama zatwierdziła. W ten sposób straciła kolejne pieniądze.

32-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszusta dopiero w momencie, gdy w sklepie została „odrzucona” jej płatność a po konsultacji z prawdziwym pracownikiem infolinii bankowej zawiadomiła łukowskich policjantów.

 – Kolejny raz apelujemy o szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami proponującymi świadczenie jakichkolwiek usług finansowych lub bankowych. Bezwzględnie należy zweryfikować tożsamość dzwoniącej osoby. Nie należy również ulegać namowom rozmówcy o zainstalowanie na swoim telefonie, tablecie czy komputerze programu czy aplikacji do zdalnej obsługi urządzenia. Oszuści często informują, że poprzez zainstalowanie takiego programu pomogą w przejściu przez trudny proces pozyskania, bądź zabezpieczenia oszczędności – przestrzega Marcin Józwik.  – Takie aplikacje są legalne i użyteczne – umożliwiają zdalny dostęp do wielu urządzeń, jednak niestety wykorzystywane są również przez oszustów, którym służą do przestępczej działalności. Instalując taki program, udostępniamy nasze dane, umożliwiamy dostęp do kont bankowych oraz możliwość wykonywania na nich operacji finansowych – dodaje policjant. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama