Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 1 maja 2024 07:13
Reklama
Reklama

Razem z Anią zawalczmy o Mariusza! Trzeba uzbierać 40 tysięcy złotych

Guz na nerce, przerzut do płuc i glejak mózgu, a do tego stwardnienie rozsiane i… dodatkowo guz na trzustce – brzmi jak jednostki chorobowe kilku osób? Niestety to wszystko spadło na jednego człowieka, o zdrowie i życie którego z ogromną determinacją walczy narzeczona Anna i córka Ines. – Zaczęło się niewinnie od guza na nerce, potem przerzut na płuco, następnie kiedy myśleliśmy już, że to koniec przyszło najgorsze... glejak mózgu – wspomina łosiczanka Anna Karbowiak.
Razem z Anią zawalczmy o Mariusza! Trzeba uzbierać 40 tysięcy złotych
Anna Karbowiak z Łosic zwróciła się o pomoc w walce o życie i zdrowie swojego narzeczonego Mariusza. Cel zbiórki pieniężnej na pomagam.pl to 40 tys. złotych

Źródło: www.pomagam.pl

Na stronie Fundacji Pomagam.pl pojawił się dramatyczny apel łosiczanki Anny Karbowiak o pomoc. Kobieta z ogromną determinacją walczy o zdrowie i życie swojego narzeczonego Mariusza. 

– 4 lata temu mój narzeczony Mariusz usłyszał diagnozę – nowotwór. Zaczęło się niewinnie od guza na nerce, potem przerzut na płuco, następnie kiedy myśleliśmy już, że to koniec padło najgorsze...glejak mózgu – wspomina Anna Karbowiak.

Suma wszystkich nieszczęść

Para wyjechała do Holandii, gdzie pan Mariusz przeszedł specjalistyczną terapię. Okazała się ona skuteczna, a wykryty nowotwór został pokonany. Anna i Mariusz zaczęli normalne życie bez choroby, pomyśleli też o założeniu rodziny. – W tak zwanym międzyczasie urodziło nam się dziecko, piękna Ines. Urodziła się dużo za wcześnie, nie oddychała, dostała przy narodzinach cały 1 punkt, ale okazała się siłaczką i zaczęła się rozwijać prawidłowo. Teraz jest pełna życia małą łobuziarą – opowiada młoda mama.

Szczęście i normalność nie trwały jednak długo. W 2022 roku pan Mariusz usłyszał kolejną diagnozę – stwardnienie rozsiane. Stopień choroby określono jako zaawansowany.

– Nie poddaliśmy się i wzięliśmy na barki to, co nam los przyniósł – wyznaje Anna. 

Anna i Mariusz wrócili do Łosic i tu starali się układać swój świat po chorobie od nowa. Kiedy para myślała, że całe zło już za nimi, że najgorsze, co mogło ich spotkać udało się im przezwyciężyć, na młodych ludzi spadła kolejna druzgocąca wiadomość, która znów wywróciła ich życie do góry nogami.  

- Miało być już stabilnie, lecz w styczniu 2023 roku kolejna zła wiadomość, tym razem guz na trzustce – mówi Anna. Nie było nad czym się zastanawiać. Młodzi rodzice szybko podjęli decyzję, że pan Mariusz musi wrócić do Holandii na leczenie.

– Mariusz zaczął tam pracę, by móc się utrzymać i podjąć kolejne leczenie. Jednak jego stan zdrowia bardzo się pogorszył. Jego waga zaczęła bardzo spadać – na dzień dzisiejszy waży 51 kg, przy 180 cm wzrostu. Stracił nie tylko na wadze ale też stracił siły, przez co nie mógł dalej pracować – wyjawia Anna.

CZYTAJ:

Zbiórka na terapię 

Młoda kobieta przyznaje, że ostatnie 4 lata ich wspólnego życia to swoisty tor przeszkód - jego pokonanie jest równoznaczne z wygraną, którą jest życie ukochanego człowieka. Mimo ogromnych trudności finansowych Anna wspiera narzeczonego i nie składa broni. Zdeterminowana łosiczanka zapewnia, że o narzeczonego będzie walczyć pomimo wszelkich przeciwności. Dlatego postanowiła założyć zbiórkę. Środki na niej zebrane zostaną przeznaczona na kolejne etapy terapii onkologicznej w Holandii.

– Chciałabym, żeby to wszystko o czym mówię było mityczną historią, ale jest niestety naszą trudną rzeczywistością. Przez te 4 lata choroba doprowadziła nas do ruiny finansowej i obecnie nie stać nas na wykupienie ubezpieczenia i kontynuowanie leczenia. Jesteśmy na ostatniej prostej w walce z nowotworem, nie możemy się teraz poddać ale potrzebujemy pomocy. Musimy wykupić ubezpieczenie, leki i specjalistyczną dietę, co wiąże się z kosztem ok. 800 euro miesięcznie – mówi Anna.

Pieniądze na leczenie można wpłacać bezpośrednio na stronie fundacji pod adresem pomagam.pl/wetp88

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Drewno!. Jednak palenie w kominkach, to marnotrastwo. KOcioł, daje około 3x więcej energii do instalacji z tego samego paliwa. W kominku, ucieka w komin. Taka jest prawda. Ten sezon paliłem drewnem i pół tony węgla~. Drewno, nadal jest ECO i chyba nie da się demagogicznie odwrócić rozsądku. w Tym temacie.Data dodania komentarza: 29.04.2024, 16:53Źródło komentarza: Czekają nas olbrzymie podwyżki cen gazu. Chyba jeszcze nigdy takich nie byłoAutor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Brawo. Jak wypadły ćwiczenia z czyszczenia KONi? MógData dodania komentarza: 29.04.2024, 16:48Źródło komentarza: Policja ćwiczyła w janowskiej stadninieAutor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Ależ, kajaki są wodoodporne. Ktoś wpadnie i się opije, sam sobie winien. Ujęcie wody niedaleko. Zrzut, buraczkowo wali: jest TAM miejsce, na zbiornik zrzutu/kontrolny. Po co miljony, koparka i ON! Brzegowa oddechnie, może. Karasie dadzą radę, to znaczy, że Biała nie t r u j e. A tak, to wynika, że to trucie i żart rysunkowy Mleczki o tym z zakręconymi rogami. Czysta Rzeka. Przecież nam wszystkim chodzi o DOBRO klubu Tęcza. Czyż nie..Data dodania komentarza: 29.04.2024, 16:44Źródło komentarza: Jaki jest plan na teren nad rzeką? Będą ścieżki i pomost przy stanicyAutor komentarza: ekonomistaTreść komentarza: Trzeba wrócić do węgla i drzewa !!!Data dodania komentarza: 29.04.2024, 13:02Źródło komentarza: Czekają nas olbrzymie podwyżki cen gazu. Chyba jeszcze nigdy takich nie byłoAutor komentarza: ekonomistaTreść komentarza: Trzeba wrócić do węgla i drzewa !!!Data dodania komentarza: 29.04.2024, 13:02Źródło komentarza: Czekają nas olbrzymie podwyżki cen gazu. Chyba jeszcze nigdy takich nie było
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama