Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 09:47
Reklama
Reklama

Dramat dwóch rodzin. Pomóżmy im odzyskać marzenia o własnym domu

Jesienią tego roku mieli rozpocząć budowę wymarzonego domu. Materiały mieli przygotowane. Sił nie brakowało. Niestety pożar zmienił ich plany. Teraz potrzebują naszej pomocy.
Dramat dwóch rodzin. Pomóżmy im odzyskać marzenia o własnym domu
Jesienią tego roku mieli rozpocząć budowę wymarzonego domu. Materiały mieli przygotowane. Sił nie brakowało. Niestety pożar zmodyfikował ich plan

Źródło: PSP Parczew

Kacper i Piotr Kowalczukowie w pocie czoła pracowali, aby spełnić marzenia o własnych domach. 

–  Od lat ciężko pracują, odkładają oszczędności, niemal od zera rozkręcają firmy, aby zapewnić swoim rodzinom godne warunki – wyjawiła w opisie zbiórki, jej założycielka i siostra mężczyzn, Anna Kozak. –  Mój brat do późnych godzin nocnych pracował, budując garaż, przewożąc materiały potrzebne do rozpoczęcia inwestycji. Każdy z nich ciężko pracuje 6 sześć dni w tygodniu, często po kilkanaście godzin dziennie poświęcając czas, który powinni spędzić z dziećmi. Od lat młodszy z braci mieszka w wynajętym domu razem z żoną i dwójką dzieci. Starszy mieszka w domu rodzinnym, mając do dyspozycji swojej 5-osobowej rodziny jeden mały pokój – dodaje. 

Niestety, 28 sierpnia rano w garażu, w którym mężczyźni zgromadzili materiały budowlane, wybuchł pożar. – Świeżo wybudowany garaż i zgromadzone w nim materiały zostały spalone, nadpalone lub zalane wodą. To, co pozostało, nadaje się jedynie do utylizacji – charakterystyczny zapach spalenizny jest nie do zlikwidowania – napisała Anna Kozak.

Z dymem poszły lata pracy obu mężczyzn (fot. PSP Parczew)

Wartość spalonego budynku to ok. 70 000. zł, wartość zgromadzonych w nim materiałów to ponad 100 000 zł, ale smutku i żalu nie da się wycenić. 

PRZECZYTAJ TEŻ:

–  Nie potrafię opisać bólu, jaki malował się na twarzach moich braci, gdy na ich oczach w ciągu kilkudziesięciu minut spłonęło to, na co tak ciężko pracowali od lat. Ciężko jest nie okazać wzruszenia, gdy 6-letnia dziewczynka mówi „tata znowu będzie wracał w nocy, bo będzie musiał odbudować nasz garaż ”. To trudne zdarzenie ewidentnie ich załamało. Dlatego jako organizatorka zbiórki proszę Państwa o pomoc. Okażmy im wsparcie i pomóżmy podnieść się z tej tragedii. Nie pozwólmy, aby ten pożar odsunął realizację ich marzeń na kolejnych kilka lat. Liczy się każda złotówka – czytamy na stronie zbiórki. 

Jak pomóc? Wystarczy wejść TUTAJ i wpłacić darowiznę. Do dziś, 7 września na koncie zbiórki jest 40 001 zł. Cel to 170 000 zł. Co ważne, cała zebrana kwota (100 proc.) z tej zbiórki zostanie przeznaczona na pomoc dla poszkodowanych rodzin. Portal nie pobiera żadnej prowizji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama