Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 8 maja 2024 23:07
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Marek Sulima: Wierzę, że mogę wygrać

Radny powiatu bialskiego i kandydat na senatora Paktu Senackiego w okręgu 17 Marek Sulima w rozmowie z Maciejem Skerczyńskim, prezesem Grupy Wydawniczej Słowo, opowiada o rodzinie, rolnictwie i pasjach. Przedstawia swoje podejście do polityki, mówiąc: – Nie chodzi o to, by tylko wygrać wybory i dojść do korytek, a później pilnować ich jak niepodległości. Chodzi o to, by myśleć o ludziach, którzy tu żyją. Podkreśla też, że trzeba na nowo ustalić zasady w relacjach państwo – Kościół i że w przypadku wygranej chce być "senatorem blisko ludzi".
Marek Sulima: Wierzę, że mogę wygrać
Rozmowa Macieja Skerczyńskiego, prezesa Grupy Wydawniczej Słowo z kandydatem na senatora RP radnym powiatowym Markiem Sulimą

W naszej rozmowie Marek Sulima mówi o swojej rodzinie, ochotniczej straży pożarnej i swoich pasjach. Przypomina też o swoich początkach w rolnictwie. – To zasługa mojego wspaniałego teścia. To wielki człowiek, który dał mi inspirację do tego, żeby pokochać wieś i pracę na wsi. Człowiek, który w gospodarstwie nigdy mnie nie skarcił. Wiedziałem, że nieraz źle zaorałem, nierówno posadziłem, on nigdy nie zwrócił mi uwagi, choć był pomimo braku szkół profesorem w swojej pracy i perfekcjonistą. Nigdy nie odwalał fuszerki, ja wiem, że na początku swojej drogi w rolnictwie robiłem czasem fuszerkę, ale teść nigdy mnie za to nie skarcił. To dało taki efekt, że ja zacząłem kochać pracę rolnika – wspomina Marek Sulima. Zaczynał od uprawy truskawek, przez pieczarki do hodowli drobiu.

Przypomina, że w ostatnich latach nie było łatwo m.in. przez pandemię covid. – Okazał się straszliwą rzeczą. Zamknięto całkowicie rynek, granice, wszystko się wstrzymało. W pewnym momencie miałem 60 tys. indyczek, już miałem je zdawać. Przyszedł covid, a zakłady przestały przyjmować ptaki. Najpierw zaczęło się to przedłużać o kolejne tygodnie, zablokowano mi paszę, pieniądze. Towar o wartości ok. 2,4 mln złotych został w naszym gospodarstwie. Uratował mnie sąsiad, mający zboże i dzięki niemu te zwierzęta nie padły. Mimo tego ponieśliśmy wtedy ogromne straty – wspomina. Podkreśla też, że wszystkie przeciwności losu udało się pokonać przede wszystkim dzięki wspólnej pracy całej rodziny.

Trudna decyzja

Opowiada też o pracy w samorządzie jako radny powiatowy i przewodniczący komisji rolnictwa w tej radzie. 

– Jedno klepnięcie w plecy i słowa "dobrze robisz" dają radość i dodają skrzydeł, ale jak dostajesz w dziób dwa razy, wtedy człowiek się zastanawia, czy nie lepiej te siły i czas poświęcić rodzinie. Nie jest łatwo obrywać za to, że coś się zrobiło zgodnie ze swoim wewnętrznym przekonaniem. Ludzie mają może rację, że ja nie jestem słodkim ciasteczkiem czy oranżadką, o której powiedzą, że jest dobra i smaczna. Ja w tej polityce powiatowej jestem politykiem, który oceniany powinien być za skuteczność – podkreśla Marek Sulima.

Przyznaje, że decyzja o kandydowaniu do senatu nie spotkała się na początku z aprobatą jego rodziny, która bała się, że w przypadku wygranej, on jako mąż, ojciec i dziadek będzie miał za mało czasu dla bliskich. – To jest jednak adrenalina życia, polityka wciąga. Ciągnie mnie do ludzi, mam poczucie obowiązku bycia społecznikiem – mówi Sulima.

Zdradza też, dlaczego to właśnie on został kandydatem Paktu Senackiego 2023 w okręgu 17 w nadchodzących wyborach parlamentarnych i mówi o swojej reakcji na tę propozycję oraz ocenia swoje szanse w wyścigu o fotel senatora. – Wiem, że muszę się jeszcze wiele nauczyć, ale po różnych spotkaniach z ludźmi, nabieram wiary, że mogę wygrać. Jeżeli się nie splamię, będę szedł swoją drogą, pokazywał to, co mam do zaoferowania, a mam przede wszystkim niesamowite doświadczenie życiowe we wszystkich dziedzinach, szybko nawiązuję kontakty, umiem łączyć ludzi, to mogę wygrać – mówi Marek Sulima. A co w takim razie proponuje mieszkańcom regionu? – Przede wszystkim w rozsądny sposób musimy zacząć ściągać tu kapitał, żeby zatrzymać młodych ludzi – przyznaje.

Rozmowa Macieja Skerczyńskiego, prezesa Grupy Wydawniczej Słowo z kandydatem na senatora RP radnym powiatowym Markiem Sulimą

Stanowisko w ważnych sprawach

Dodaje, że przyczynkiem do tego z pewnością może być autostrada A2 oraz Rejon Przeładunkowy w Małaszewiczach, trzeba jednak podejmować decyzje ponadregionalne. – Trzeba nam ludzi, którzy ten nasz wspaniały region pokażą. Współpracy pomiędzy prezydentem a burmistrzami. My musimy zacząć myśleć ogólnie, że to jest interes wszystkich, nie pojedynczych ludzi, nie mamy tylko wygrać wybory i dojść do korytek, a później pilnować ich jak niepodległości. Musimy myśleć o ludziach, którzy tu żyją – podkreśla i dodaje: – Ja za człowiekiem pójdę zawsze. Tak jak moja żona mówi, ja idę na całość. Mimo że do wyborów jeszcze chwila zdradza, że już dostaje SMS-y od ludzi z prośbą "o załatwienie sprawy".

Porusza też sprawy nurtujące Polaków, czyli m.in. relacje państwo – Kościół. – Boga nosi się w sercu, Kościół jest instytucją, która tego Boga od małego pozwala mi poznawać. Jednak dla mnie wiara to nie to samo, co Kościół. Te momenty, które się dzieją teraz, czyli wchodzenie polityki do kościołów, na ambony, gdzie głos powinni zabierać księża, skłania mnie do tego, że trzeba usiąść jeszcze raz z biskupami, od których właściwie wszystko zależy w Kościele, i ustalić zasady, bo dla dobra Kościoła trzeba to rozgraniczyć. Nie chcę słyszeć, że jestem złym chrześcijaninem, bo kandyduję z listy Paktu Senackiego, a tylko ci z PiS-u są dobrzy – przyznaje i dodaje: – Oczywiście jako senator nigdy z Kościołem walczyć nie będę, bo jestem jego częścią.

Porusza kwestię importu zboża z Ukrainy i obecnych stosunków pomiędzy Polską a Ukrainą oraz emigracji Polaków do zachodnich państw.

Całą rozmowę z Markiem Sulimą znajdziecie na kanale YouTube Słowa Podlasia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: czerwonoczarnyTreść komentarza: Marcin spoko, że wygrana, ale powinno być minimum 3:0. Nie chce psioczyć ale bramki mogą się liczyć... wygrajcie z Hiszpanią i nie będzie zmartwienia. PowodzeniaData dodania komentarza: 08.05.2024, 07:52Źródło komentarza: Wygrana na inauguracjęAutor komentarza: AtanerTreść komentarza: Koszmar, więc w tej sytuacji były aż do momentu swojej śmierci?! Jak było można przeoczyć zwierzęta tak duże, że nie było można do tej pory znaleźć miejsca do normalnego życia biednych zwierząt a szegolnie że tam nie brakuje odpowiednich terenów, co za wstyd i hańba dla ludzi.Data dodania komentarza: 07.05.2024, 11:33Źródło komentarza: Zabłąkane łosie skonały na ulicyAutor komentarza: M. ŚcibiszTreść komentarza: A ile razy dziennie córka go stosuje/stosowała? Pozdrawiam.Data dodania komentarza: 07.05.2024, 09:49Źródło komentarza: Krem na rozstępy - jaki krem wybrać?Autor komentarza: WlodarzTreść komentarza: I wszyscy zgodnie zaglosowali:) 2 rodzaje dodatku- żarty. 20 tys zł w takiej bidocie dookoła to bezczelność. Oczekiwałbym wojta który zarabia 3 najniższe krajowe przynajmniej na początku kadencji a potem oczywiście gdyby zaczął się wykazywać można mówić o podwyżkach. W tym kraju nigdy nie będzie dobrze jeżeli takie są dzialania.Data dodania komentarza: 07.05.2024, 07:48Źródło komentarza: Gmina Biała Podlaska: Ustalili wynagrodzenie wójtaAutor komentarza: czy→łłOTreść komentarza: Kiedy Ludzie, czegoś potrzebują, Pojawia się, tajemnicza i niespodziewana. Bociany? Te już nie odlecą. Dobro i Zło, są związane, nawet definicją, jeśli wiesz, o czym piszę.Data dodania komentarza: 06.05.2024, 15:33Źródło komentarza: Kochają bociany i dają im dom. Niezwykłe miejsce w Rakowiskach
Reklama
Reklama