Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:15
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Zaczęli dobrze, skończyli porażką

Kolejnej porażki doznali piłkarze Orląt Radzyń Podlaski przegrywając w Połańcu z tamtejszymi Czarnymi 1:3.
Zaczęli dobrze, skończyli porażką
Artur Balicki zdobył bramkę, ale Orlęta przegrały.

Autor: Klaudia Matejek


 

Czarni Połaniec - Orlęta Radzyń Podlaski 3:1 (2:0)

Bramki: Mucha 15, samobójcza Cassio 17, Martinez 83 - Balicki 56

Czarni: Wieczerzak – Bakowski, Załucki, Bawor (46 Martinez), Misztal, Banik, Wiktor (85 Kierys), Sumara (66 Łąk), Guca, Mucha, Gębalski (60 Żądło).

Orlęta: Bartnik – Szymala (68 Kotko), Cassio, Duchnowski, Krashnevskyi, Koszel (80 Malec), Szczygieł, Szczypek, Korolczuk (80 Piotrowski), Ostrovskyi, Balicki.

Żółte kartki: Żądło 88 - Balicki 45, Cassio 60

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Orląt. Drużyna trenera Marcina Popławskiego była w pierwszym kwadransie lepsza. Mimo to bramkę zdobyli gospodarze. W 15 minucie Adrian Gębalski zagrał idealnie do Tomasza Muchy a ten będąc sam na sam z Igorem Bartnikiem bez problemów pokonał bramkarza z Radzynia. Nim się Orlęta zorientowały już było 2:0 za sprawą samobójczego trafienia Cassio. W odpowiedzi Orlęta miały dwie sytuacje. Artur Balicki strzelił bez efektu bramkowe. Na drodze piłki do bramki po uderzeniu Ihora Krashnevskyiego stanął słupek. W drugiej połowa zaczęła się od kontaktowej bramki. Z rzutu różnego piłkę zagrał Denys Ostrovskyi. Na krótkim słupku znalazł się Balicki i prawą nogą umieścił piłkę w siatce bramki gospodarzy. Orlęta ruszyły do odrabiania strat. Strzelali z dystansu Patryk Szymala, Igor Szczygieł, Borys Piotrowski i Patryk Malec. Jednak piłka nie znajdowała drogi do bramki. W zamieszanie po rzucie wolnym sytuacyjny strzał oddał Jakub Kotko, który instynktownie obronił Marcin Wieczerzak. W 83 minucie „gwóźdź do trumny” wbił Kolumbijczyk Arleison Martinez zdobywając trzeciego gola dla Czarnych.

Artur Balicki zdobywca bramki dla Orląt

- Tak naprawdę opinia po dzisiejszym meczu może być identyczna jak po paru poprzednich. Dobry początek w naszym wykonaniu, zdominowaliśmy gospodarzy i mieliśmy parę groźnych sytuacji. Następnie w odstępie paru minut tracimy dwa gole i mecz kompletnie się odmienia. W drugiej połowie po zdobyciu kontaktowej bramki odżyliśmy, znowu przejęliśmy inicjatywę i stworzyliśmy kilka sytuacji które mogliśmy zamienić na gola. Sytuacja jest trudna, ale na pewno się nie poddamy i zrobimy wszystko żeby jak najszybciej zacząć lepiej punktować.

PRZECZYTAJ TAKŻE:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama