Nielba Wągrowiec - AZS AWF Biała Podlaska 25:23 (13:15)
Nielba: Jankowski 1 – Gregor 7, Duszyński 3, Kelm 3, Mielczarek 3, Świątkiewicz 3, Skrzypczak 2, Bernacik 1, Siejek 1, Widziński 1, Gąsiorek, Hoffmann. Kary: 10 min
AZS: Makowski - Resczzyński 6, Antoniak 3, Tarasiuk 3, Wojnecki 3, Kandora 2, Lewalski 2, Wierzbicki 2, Mazur 1, Wójcik 1, Baranowski, Kozycz, Warmijak. Kary: 12 min.
Pierwsze dziesięć minut meczu było wyrównane. Później zarysowała się lekka przewaga AZS i to oni na przerwę schodzili prowadząc 15:13. Niestety po raz kolejny druga połowa w wykonaniu bialczan była bardzo słaba. Dwa tygodnie temu w Wieluniu udało się mimo to wygrać. Tym razem podopieczni trenera Marcina Stefańca musieli przełknąć gorycz porażki. Nieba zacieśniła szyki obronne. W ich bramce świetnie spisywał się Filip Jankowski. Bialczanie grali nieskutecznie, gubili piłki w ataku i po trzynastu minutach gry w drugiej połowie przegrywali 18:19. Na sześć minut przed końcem Nieba prowadziła 25:21 i mimo nieskutecznej gry w ostatnich minutach nie dała sobie odebrać wygranej. To był mecz bramkarzy o grze Jankowskiego już wspominałem, ale równie dobrze w bramce AZS spisywał się Daniel Makowski. Niestety poza Julianem Reszczyńskim pozostali bialczanie byli na bakier ze skutecznością i dlatego AZS z Wągrowca wrócił bez punktów.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska
- Zagraliśmy nieskutecznie i dlatego wynik jest jaki jest. Jeśli rzucamy dwadzieścia trzy bramki na wyjeździe to nie da się wygrać meczu. Każdy rywal ma mocne i słabe strony. W tej lidze każdy z każdym może wygrać wiec każdy mecz uważam że będzie ciężki. Zdrowie dalej kuleje niestety. Czekamy na powrót trzech ważnych zawodników.
Napisz komentarz
Komentarze