Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 06:56
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Uciekał przed policjantami. Był pijany

Mężczyzna kierował volkswagenem i widząc sygnały dawane przez mundurowych do zatrzymania, próbował uniknąć kontroli i zaczął uciekać. W organizmie miał niemal 2 promile alkoholu i aktualny zakaz kierowania pojazdami.
Uciekał przed policjantami. Był pijany
Mężczyzna kierował volkswagenem i widząc sygnały dawane przez mundurowych do zatrzymania, próbował uniknąć kontroli i zaczął uciekać

Autor: KPP Radzyń Podlaski

Do zdarzenia doszło wczoraj, 1 lutego kilka minut przed godziną 16:00 w miejscowości Wygnanka, w gminie Kąkolewnica. Policjanci radzyńskiej drogówki chcieli zatrzymać do kontroli drogowej kierującego samochodem osobowym marki VW Passat. Kierowca auta widząc sygnały dawane przez mundurowych do zatrzymania próbował uniknąć kontroli i podjął próbę ucieczki.

Szybko jednak został zatrzymany. Wówczas okazało się, że za kierownicą auta siedział 51-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Kąkolewnica. W chwili zatrzymania był pod działaniem alkoholu. Przeprowadzone przez mundurowych badanie stan trzeźwości wykazało niemal 2 promile alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo w trakcie wykonywanych czynności na jaw wyszedł jeszcze jeden istotny fakt. 51-latek posiadał aktualny sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi obowiązujący do stycznia 2025 roku - relacjonuje podkomisarz Piotr Mucha z KPP w Radzyniu Podlaskim. 

Za swoje zachowanie mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem. Odpowie nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości pomimo obowiązującego zakazu, ale także za ucieczkę przed funkcjonariuszami. Na podstawie obecnie obowiązujących przepisów kierowca, który zignoruje wezwanie policjantów do zatrzymania może trafić do więzienia nawet na 5 lat. Taką samą karą zagrożone jest przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwości mając aktualny zakaz prowadzenia pojazdów.

WARTO PRZECZYTAĆ:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama