Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 15:18
Reklama
Reklama

To była okazja do zainspirowania się [GALERIA ZDJĘĆ]

XIII Sejmik Kobiet Powiatu Bialskiego zgromadził panie z całego regionu. Swoje stoiska z biżuterią i ozdobami świątecznymi miało kilka ośrodków kultury i domów opieki, a także Koła Gospodyń Wiejskich i indywidualni twórcy. Była to okazja nie tylko do spotkań i wymiany doświadczeń, ale też posłuchania dobrej muzyki i wysłuchania prelekcji.
To była okazja do zainspirowania się [GALERIA ZDJĘĆ]
XIII Sejmik Kobiet Powiatu Bialskiego zgromadził panie z całego regionu. Swoje stoiska z biżuterią i ozdobami świątecznymi miało kilka ośrodków kultury i domów opieki, a także Koła Gospodyń Wiejskich i indywidualni twórcy. Była to okazja nie tylko do spotkań i wymiany doświadczeń, ale też posłuchania dobrej muzyki i wysłuchania prelekcji

Autor: Anna Chodyka

W czasie wydarzenia, które zorganizowano w Dniu Kobiet, 8 marca, odbył się koncert w wykonaniu Kordiana, prelekcja pt. “Kobieta, żona, matka – jako symbol miłości", którą poprowadziła dr Małgorzata Sitarczyk, miał też miejsce występ taneczny w wykonaniu grupy „PaniNaSali” oraz koncert w wykonaniu zespołu „Śpiewka". Panie powitał Paweł Litwiniuk radny powiatowy. 

Podnoszą na duchu i wspierają

Głos też zabrał starosta Mariusz Filipiuk. 

– Chciałbym zaznaczyć, że Dzień Kobiet nie jest dniem, kiedy mówimy: Kobiety, dziękujemy wam tylko dziś, a jutro znowu róbcie nam kanapki! Dzisiaj mówimy dziękujemy wam codziennie, bo bez was, to byśmy zaszli w piżamach do pracy. Nasze życie byłoby bardziej chaotyczne niż moje biurko. Dziś drogie panie, świętujemy waszą niezwykłą zdolność do równoczesnego zarządzania domem, karierą, a czasami nawet próbami zrobienia zakupów w sklepie spożywczym, w którym nigdy nie znajdujecie, tego co potrzeba – mówił Mariusz Filipiuk

Dodał, że panowie doceniają umiejętności, które sprawiają, że kobiety potrafią gotować, prasować i jednocześnie rozmawiać przez telefon. – Drogie panie, niech 8 marca będzie dniem, kiedy cieszymy się waszymi niezwykłymi talentami, zarówno tymi praktycznymi, jak i tymi, które sprawiają, że potraficie obracać każdą sytuację w żart. Śmiech to najlepsze lekarstwo, a wy kobiety, jesteście mistrzyniami w rozśmieszaniu nas, nawet w najtrudniejszych chwilach. Za co wam bardzo dziękujemy – podkreślił starosta. 

Kobiece piękno

Joanna Szpura terapeutka w Domu Pomocy Społecznej w Konstantynowie prezentowała stoisko z ręcznie wykonanymi pracami. - Przedmioty były tworzone w czasie terapii zajęciowej. To są prace wiosenne i wielkanocne. Tworzymy je razem z podopiecznymi, są bardzo kolorowe. To szydełkowe jajka, palmy, szyte aniołki - mówiła Joanna Szpura. Zauważyła, że DPS będzie w tym roku obchodził 25-lecie istnienia, obecnie ma ok. 120 podopiecznych. – Posiadamy pracownie krawiecko-hafciarską i tkacką, rehabilitację ruchową, fizykoterapię, pracownię kulinarną. Podopieczni mają różnorodne możliwości spędzenia wolnego czasu - wyjaśnia Joanna Szpura. Zauważa, że trzeba świętować Dzień Kobiet, gdyż kobiety są piękne, zewnętrznie i wewnętrznie, a takie spotkania ujawniają ich urodę. – Sejmik to okazja do spotkań, poznawania nowych osób, a także wartościowych rozmów – zaznaczyła.  

Jolanta z Konstantynowa na Sejmiku była drugi raz. Wskazała, że to wydarzenie jest oddaniem hołdu kobietom, które bywa, że są niezauważane na co dzień. – Warto też wziąć udział w Sejmiku dla rozrywki bo występują znane zespoły i są prowadzone ciekawe prelekcje. Przygotowałam też prace, które są wystawiane na stoisku, to m.in. serwety i kurczaczki z drewna. Ich wykonanie zajęło mi dwa tygodnie – mówiła Jolanta.   

Joanna Szpura terapeutka w Domu Pomocy Społecznej w Konstantynowie prezentowała stoisko z ręcznie wykonanymi pracami. Na zdj. po prawej. Fot. Anna Chodyka

Okazja do budowania więzi

Na wydarzeniu był też Romuald Murawski wójt gminy Konstantynów, który zauważył, że Sejmik Kobiet to impreza integrująca środowiska, w których działają kobiety. – To wydarzenie pozwala dowartościować rolę kobiet, zwłaszcza tych kobiet, które są bardzo aktywne na terenie powiatu. Osobiście uczestniczę po raz kolejny w Sejmiku, bo uważam, że jest to okazja do spotkania, do budowania więzi, a wiem, że kobiety to potrafią najlepiej. Dlatego z entuzjazmem przyglądam się tego typu inicjatywom i chętnie w nich uczestniczę. Z mojej gminy jest kilka grup wystawowych i z Kół Gospodyń Wiejskich. Cieszę się, że mamy możliwość takiego sympatycznego przeżycia tego dnia – mówił wójt Romuald Murawski.  

Teresa Matusiewicz przywiozła na wydarzenie swoje ręcznie wykonane prace. 

– Wykonuję serwety i obrusy na szydełku, swetry i skarpety na drutach, biżuterię z koralików, pisanki i inne ozdoby świąteczne. Robić na drutach nauczyłam się od mamy. W mojej młodości, niczego nie można było dostać w sklepach, więc zaczęłam robić na drutach dzieciom ubranka – mówiła Teresa Matusiewicz

Na swoje pasje poświęca wieczory. Rękodziełem zajmuje się od pięćdziesięciu lat. – Myślę, że Sejmik to miłe spotkanie dla wszystkich pań, przyjeżdżamy z różnych gmin i mamy okazję się poznać, wymienić doświadczeniami. Słuchamy też ciekawych wykładów i dobrej muzyki. Sądzę, że warto organizować takie wydarzenia. Byłam niemal na każdym Sejmiku. Można kupić sobie pamiątki, jest bardzo wesoło – przekazała Teresa Matusiewicz. 

Anna Chalimoniuk instruktor w GOK w Janowie Podlaskim wyjaśniła, że na stoisko prace przygotowali członkowie Klubu Twórców Rękodzieła. Fot. Anna Chodyka

Czas spotkań i rozmów

Zofia Bobrycka z Romanowa przywiozła na Sejmik Kobiet swoje prace. 

– Zajmuję się rękodziełem, wykonuje stroiki świąteczne, pisanki, pisane woskiem, skrobane, współczesne, a także palmy. Wystawiam też palmy na konkursie w Sosnówce. Od kilku lat jestem w tym konkursie w pierwszej trójce zwycięzców. Wiosną, w moim ogrodzie sieję rośliny, a potem zbieram i suszę, by zrobić palmy. W 2004 r. był prowadzony miesięczny kurs sztuki ludowej w GOK w Janowie Podlaskim, w którym wzięłam udział i od tej pory rozwijam swoje pasje – zaznaczyła Zofia Bobrycka

Dodała, że na wydarzenie przyjechała z Klubem Twórców Rękodzieła działającym przy GOK w Janowie Podlaskim. – Warto spotkać z innymi twórczyniami, a także wysłuchać koncertów. To docenienie kobiet i ich wartości – podkreśliła. 

Anna Chalimoniuk instruktor w GOK w Janowie Podlaskim wyjaśniła, że na stoisko prace przygotowali członkowie Klubu Twórców Rękodzieła. – Są piękne serwety szydełkowe, robione na drutach. W klubie wyszywaniem ręczników i makatek obrzędowych zajmuje się Zofia Kaliszuk. Przywiozłam też zrobione przez siebie pisanki skrobane i pisane woskiem. Są panie, które robią biżuterię jak Teresa Matusiewicz, ale też kwiaty z bibuły jak Elżbieta Byszko. Są też na stoisku wyszywane haftem krzyżykowym obrazy Krystyny Jagodzińskiej – wymieniła Anna Chalimoniuk. Dodała, że wykonywanie prac ręcznych daje jej ogromną satysfakcję. – Nigdy się nie nudzę, panie chętnie biorą udział w konkursach Gminnego Ośrodka Kultury. Niedługo odbędzie się konkurs na ozdoby świąteczne – przekazała. Podkreśla, że Sejmik Kobiet, to okazja do wymiany doświadczeń. – Zawsze też coś kupimy od siebie nawzajem, cieszymy się, że święto kobiet jest obchodzone tak uroczyście – podkreśliła. Wskazała, że nie ma to, jak kobieta sama siebie dowartościuje. Kupi sobie pamiątkę, serwetę, koraliki. – To też okazja do spotkania z innymi kobietami. Często kobieta nie jest doceniana, więc powinna sama się dowartościowywać – zaznaczyła Anna Chalimoniuk.  

Rozwijanie relacji międzyludzkich

Renata Kaczmarek dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Janowie Podlaskim wyjaśniła, że prace na stoisko przygotował Klub Twórców Rękodzieła działający przy GOK. W klubie zrzeszonych jest piętnaście pań, które działają już ponad dziesięciu lat. Ich prace są wykonane z naturalnych materiałów, to prace wykonane metodą wstążeczkową, decoupage, z wikliny. Panie spotykają się raz w tygodniu – mówiła Renata Kaczmarek. Dodała, że wykonanie prac rękodzielniczych zajmuje bardzo wiele czasu, zwłaszcza, kiedy chce się wykorzystać regionalne wzory. – Panie pracują przez cały rok – wskazała.

Odniosła się też do organizacji Sejmiku Kobiet. – Każde spotkanie jest ważne, ze względu na relacje międzyludzkie. To co jest najważniejsze, to relacje, bo wszystko inne mija, a zostaną wspomnienia o spotkanych ludziach. W ten sposób rozwijamy naszą kreatywność, panie przekazują między sobą informację, jak wykonały dany przedmiot. Sejmik Kobiet to spotkanie przy dobrej muzyce i kawie, gdzie można spotkać kogoś z innej części powiatu. Zachęcam do udziału w Sejmiku Kobiet Powiatu Bialskiego i innych wydarzeniach organizowanych przez gminne ośrodki kultury – przekazała Renata Kaczmarek. 

Adriana Hułas starszy terapeuta w Domu Pomocy Społecznej w Kozuli przekazała, że DPS przygotował stoisko z pracami wykonanymi ręcznie przez podopiecznych. – Są serwetki, maskotki, stroiki wielkanocne, pisanki. Dużo rzeczy zostało wykonanych ze względu na zbliżającą się Wielkanoc, ale wykonujemy też inne prace, w zależności od umiejętności mieszkańców. Są też prace wykonane w drewnie wskazała Adriana Hułas. Dodała, że w DPS są pracownie: tkacka, drewna, komputerowa, rewalidacyjna, kulinarna, plastyczna, gdzie wykonywane są prace proste, ale też wymagające większych umiejętności. - Mamy obecnie pod opieką ok. 200 osób, jest więcej osób młodszych, niż starszych. Wcześniej było odwrotnie, było więcej osób po 60 roku życia, które były somatycznie chore – wyjaśniła. Przekazała, że Sejmik Kobiet jest dowartościowaniem kobiet. - W opiece społecznej pracuje więcej kobiet, więc to wydarzenie to dla nas nagroda, jesteśmy w ten sposób doceniane. Ważne jest żeby podopieczni mogli zaprezentować swoje prace. Oby takich imprez było więcej – zaznaczyła Adriana Hułas. Wskazała, że okres pandemii pokazał, że nie dzieje się dobrze w rodzinach. – Mimo, że kobiety istnieją w polityce czy też robią kariery, w dalszym ciągu, mam wrażenie, że jesteśmy krok za płcią męską – zauważyła Adriana Hułas.

Adriana Hułas  ( na zdj. pierwsza od lewej) starszy terapeuta w Domu Pomocy Społecznej w Kozuli przekazała, że DPS przygotował stoisko z pracami wykonanymi ręcznie przez podopiecznych. Fot. Anna Chodyka

Interesujące prelekcje i dobra muzyka

Ewa Kuczewska uważa, że z warto organizować Sejmik Kobiet. – Jak byłam przewodniczącą Uniwersytetu Trzeciego Wieku starosta zawsze zapraszał zarządy wszystkich organizacji społecznych na Sejmik Kobiet, i tak jest do dziś. To jest bardzo dobra inicjatywa. Mamy okazję spotkać się i zobaczyć stoły wystawiennicze przygotowane przez Koła Gospodyń Wiejskich czy też inne organizacje. Możemy przekonać się też, w jaki sposób te rękodzieła wykonują. Jest to okazja, by podpatrzeć, co my na uniwersytecie możemy zrobić. Należę też do Związku Emerytów i Rencistów w Białej Podlaskiej, gdzie czynnie uczestniczę w sympozjach i spotkaniach. Podobnie na UTW mamy wiele atrakcji, np. zajęcia z angielskiego i informatyki, co jest okazją do rozwoju. Na Sejmiku Kobiet są też interesujące prelekcję i występy zespołów. Mamy okazję wyrwać się z domu, spotkać z koleżankami. Im więcej takich imprez, tym lepiej – mówiła Ewa Kuczewska. Przyznała też, że ma wiele pasji. - Ostatnio odkryłam, że potrafię malować. W klubie seniora “Czas” mieliśmy zajęcia rękodzielnicze, wtedy chwyciłam za pędzel i powstały piękne portrety, które oprawiłam i dałam w prezencie moim wnukom. Wykonywaliśmy też kosze, kwiaty, torby. Poza tym śpiewam w dwóch chórach – przekazała Ewa Kuczewska. 

Maria Kukawiec zaznaczyła, że Sejmik Kobiet to docenienie roli kobiet w lokalnym środowisku. – Cieszymy się, że możemy się spotkać. Jest to miłe i towarzyskie spotkanie – zaznaczyła Maria Kukawiec. Dodała, że śpiewa w dwóch chórach, uczestniczy w zajęciach tanecznych i pilates oraz innych. 

Joanna Tworkowska wskazała, że Sejmik Kobiet to niesamowita okazja do spotkania innych kobiet z różnym doświadczeniem życiowym i ciekawą pracą i historiami. – Na tym wydarzeniu można się zainspirować – przekazała Joanna Tworkowska. Dodała, że jej pasją jest wykonywanie ręcznie biżuterii z naturalnych kamieni. – Zajmuję się tym od 15 lat. Przynosi mi to wiele satysfakcji. Wykonuję biżuterię, kiedy czuję wenę, na nowy model trzeba poświęcić kilka godzin. Nie przeszłam szkolenia, wszystkiego nauczyłam się samodzielnie. Zaczynałam od napraw biżuterii moich córek i wykonywania prostych prac dla koleżanek. Z czasem moje hobby się rozwinęło – przekazała. Wystawia swoje prace na różnych imprezach powiatowych, np. w czasie Święta Ziół czy jarmarkach z rękodziełem. – Wykonuję bransoletki, naszyjniki, kolczyki z naturalnych kamieni czy wisiory z agatu – wymieniała Joanna Tworkowska.   

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama