Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 2 maja 2024 10:39
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Prokuratura uznała, że wypadek to wina Zosi. Sąd nie pozostawił suchej nitki na biegłym

To nie nastolatka jest winna, że została potrącona przez busa – tak sprawę ocenia sąd, który nie zgadza się ze stanowiskiem prokuratury i biegłego.
Prokuratura uznała, że wypadek to wina Zosi. Sąd nie pozostawił suchej nitki na biegłym
To nie nastolatka jest winna, że została potrącona przez busa – tak sprawę ocenia sąd, który nie zgadza się ze stanowiskiem prokuratury i biegłego

Autor: iStock

– Dyskwalifikujące dla biegłego jest stwierdzenie, że piesza była zobowiązana „upewnić się” przed wejściem na przejście dla pieszych. Biegły zdaje się nie rozróżniać pojęć „upewnienia się” (…) i  jedynie „zachowania szczególnej ostrożności”, jaka jest wymagana od pieszego (...), a nie skutkuje obowiązkiem uzyskania pewności co do możliwości bezkolizyjnego wykonania ruchu – to fragment uzasadnienia sędziego Roberta Matysiaka z Sądu Rejonowego w Żarach (województwo lubuskie).

Sąd nakazał prokuraturze jeszcze raz zająć się sprawą potrącenia Zosi.

Wypadek na pasach

4 stycznia 2023 roku 16-letnia Zosia szła na siłownię. Pięć minut po wyjściu z domu zadzwoniła do mamy. 

– Ale to nie była moja córka. To był obcy głos – wspomina Magdalena Świstek. – Jakaś pani powiedziała, że córkę uderzył samochód. Tuż przed naszym blokiem. Wybiegłam na ulicę. Tam na chodniku stało trochę gapiów, a leżącą na drodze córka zajmowało się dwóch panów. Pamiętam, że mówili mi, że są ratownikami u nas na basenie. Córka nawet nie płakała, nic nie mówiła, była w szoku… – czytamy w relacji portalu brd24.pl, który zainteresował się sprawą.

Dziewczynę potrącił na przejściu dla pieszych kierowca busa. Sytuacja wydawała się prosta do oceny. Okazało się, że nie dla wszystkich. 

Prokuratura pyta biegłego

Prokuratura zasięgnęła opinii biegłego i na tej podstawie umorzyła postępowanie, uznając, że wypadek był winą nastolatki. Tym bardziej że kierowca przekonywał, że Zosia wtargnęła na jezdnię. Dodatkowo padał deszcz i było mokro.

Sama dziewczyna mówiła, że było inaczej. Że samochód był daleko, że się upewniła przed wkroczeniem na pasy.

Nie zgadzało się też kilka innych rzeczy. Kierowca opisywał, że było już ciemno, ale na zdjęciach zrobionych na miejscu tuż po wypadku jest jeszcze widno. Był tez świadek – kierowca innego samochodu, który zatrzymał się, żeby przepuścić nastolatkę. Jego jednak policja nie przesłuchała.

Biegły nie widzi błędów

„Jak to możliwe, że prokuratura uznała, że kierowca nie doprowadził do wypadku drogowego? Śledczy uznali tak na podstawie opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków. Opinię tę 22 listopada 2023 r. sporządził dr inż. Marek Jakubczak, biegły Sądu Okręgowego w Poznaniu w dziedzinie techniczno-kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej. Jej treść jest szokująca” – czytamy w serwisie.

Biegły uznał, że kierowca busa jechał z prędkością ok. 50 km/h i nie miał szans wyhamować w sytuacji, gdy na jezdni pojawił się pieszy. Zarzuca też dziewczynie nieuwagę i to, że źle oceniła odległość do nadjeżdżającego samochodu. Dodaje jeszcze, że gdyby nastolatka szła szybciej, przyspieszyłaby kroku, to mogłaby uciec przed busem.

Sprawa została umorzona.

Sąd punktuje prokuraturę i biegłego

Z tą decyzją nie pogodziła się rodzina Zosi. Sprawą zajął się sąd. Ten nie tylko nakazał śledczym jeszcze raz zbadać sytuację, ale wręcz zmiażdżył opinię biegłego. 

„Po pierwsze, sędzia wytknął, że nie przesłuchano bezpośredniego świadka zdarzenia M. J. Nie przesłuchano też policjantki, która zapisała relację kierowcy o tym, że nie zauważył pieszej, którą potrącił, a potem w zeznaniach podawał odmienną wersję. Nakazał prokuraturze przesłuchać kierowcę, żeby wyjaśnił, dlaczego policjantom mówił, że nie zauważył pieszej, a prokuratorowi zeznawał, iż widział, że wchodzi ona na pasy” – podaje serwis.

I opisuje, że sędzia stwierdził wprost: – Oczywiście zasadne jest stwierdzenie pełnomocnika skarżącej, iż wnioskowanie w przypadku potrącenia na pasach, że sprawca jechał z administracyjnie dopuszczalną prędkością 50 km/h, wobec czego nie ponosi winy za spowodowanie wypadku, jest kuriozalne.

Zresztą sam sędzia często przejeżdża przez miejsce wypadku i dobrze wie, że w sytuacji, gdy padał deszcz i było mokro, prędkość 50 km/h nie można uznać za bezpieczną.

CZYTAJ TEŻ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: czy ty ty?Treść komentarza: Czy ty normalny jesteś? Jakby tam było przedszkole? Albo Twoja Matka szła?Data dodania komentarza: 01.05.2024, 22:22Źródło komentarza: Odebrała prawko. Tego samego dnia jej auto dachowałoAutor komentarza: ewaTreść komentarza: na pewno warto też informować że skuteczniej będzie zabezpieczać się przed nieplanowaną ciążą np tabletkami z estetrolem w składzie i w tedy antykoncepcja awaryjna nie będzie wcale potrzebnaData dodania komentarza: 01.05.2024, 12:20Źródło komentarza: Plan B na tabletkę dzień po. Od maja, ale bez lekarzaAutor komentarza: JozekTreść komentarza: Zaloze sie ze z blogoslawienstwem Jakubowskiego Radzyn bedzie dumnie obchodzil parade rownosci i inne inicjatywy lobby homoseksualnego :-DData dodania komentarza: 01.05.2024, 09:48Źródło komentarza: Czego nie zrobę? Nie zmienię szacunku do tradycjiAutor komentarza: czy → tTreść komentarza: P O CO. Po co dochodzenia? Policja nie ma nic do roboty? Poszkodowani, jeśli oskarżą, to może wtedy - wsiadali pod prymusem, przeecież. Nauki nigdy dość. Ta nauka, jest dość tania, a właściwie zysk, bo eliminacja szrocika. Zdrówka życzę. Będzie Pani, dobrym kierowcą. Gdzie się nauczyć, dachowania, no gdzie. Na Kursie. A nie, tam uczą, że właśnie się przepisy zmieniły w tym tygodniu. PoRD. PrzepraszamData dodania komentarza: 01.05.2024, 09:46Źródło komentarza: Odebrała prawko. Tego samego dnia jej auto dachowałoAutor komentarza: czyt →tTreść komentarza: Drewno!. Jednak palenie w kominkach, to marnotrastwo. KOcioł, daje około 3x więcej energii do instalacji z tego samego paliwa. W kominku, ucieka w komin. Taka jest prawda. Ten sezon paliłem drewnem i pół tony węgla~. Drewno, nadal jest ECO i chyba nie da się demagogicznie odwrócić rozsądku. w Tym temacie.Data dodania komentarza: 29.04.2024, 16:53Źródło komentarza: Czekają nas olbrzymie podwyżki cen gazu. Chyba jeszcze nigdy takich nie było
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama