Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 maja 2024 00:05
Reklama
Reklama

Chciał zainwestować na giełdzie. Stracił 66 tys. zł

Ponad 66 tysięcy złotych stracił 70-latek, który uwierzył, że rozmawia z konsultantem firmy inwestycyjnej. Sprawca przekonał mężczyznę, do inwestowania w akcje znanej firmy motoryzacyjnej oraz zainstalowania na telefonie programu do jego zdalnej obsługi. Gdy pokrzywdzony zaczął podejrzewać, że padł ofiarą oszustów zgłosił się na policję.
Chciał zainwestować na giełdzie. Stracił 66 tys. zł
Ponad 66 tysięcy złotych stracił 70-latek, który uwierzył, że rozmawia z konsultantem firmy inwestycyjnej. Sprawca przekonał mężczyznę, do inwestowania w akcje znanej firmy motoryzacyjnej oraz zainstalowania na telefonie programu do jego zdalnej obsługi. Gdy pokrzywdzony zaczął podejrzewać, że padł ofiarą oszustów zgłosił się na policję

Autor: KMP Biała Podlaska

Jak informuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, do bialskiej komendy zgłosił się 70-letni mieszkaniec powiatu, który padł ofiarą oszustów.

- Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że w drugiej połowie marca tego roku skontaktował się z nim nieznajomy mężczyzna podający się za analityka i zaproponował mu dobry zysk na giełdzie. A dokładnie europejskich giełdach. Twierdził, że jest to dobry czas na inwestycje, gdyż akcje jednej z firm motoryzacyjnych „wystrzelą”, co wiąże się szybkim zyskiem - przekazuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Dodaje, że podczas rozmów „konsultant” informował o szczegółach inwestowania i polecił by pokrzywdzony zainstalował na swoim telefonie niezbędną do tego aplikację. Miała ona służyć realizacji inwestycji i dzięki temu pojawi się konto inwestycyjne mężczyzny. 

- W efekcie był to program do zdalnej obsługi telefonu. Kolejnym krokiem była wpłata gotówki na wskazane przez fałszywego analityka konto. W kolejnych dniach pokrzywdzony wykonywał przelewy na wskazane przez nieznajomego rozmówcę konto. W trakcie wykonywanych operacji na jego koncie bankowym pojawiały się „zwroty gotówki”, jednak  fałszywy konsultant tłumaczył, że są to problemy z przesyłaniem gotówki za granicę - podaje oficer prasowy.

Gdy pokrzywdzony zaczął podejrzewać, że padł ofiarą oszustów i chciał wycofać zainwestowane pieniądze, pojawiły się „komplikacje”. Początkowo czas miał wydłużyć się w związku ze zwrotem gotówki z zagranicy, później niezbędna były kolejne wpłaty oraz rzekome zablokowanie przelewów przez brytyjskiego operatora nadzoru finansowego. Wówczas mężczyzna zrozumiał, że został oszukany.

- W wyniku działalności oszusta mężczyzna stracił pieniądze w kwocie ponad 66 tys. zł. Teraz ustalamy wszystkie okoliczności tej sprawy. Apelujemy o szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami proponującymi świadczenie usług finansowych. Wszelkie portale, giełdy służące do inwestowania należy dokładnie zweryfikować. Tylko zachowując czujność możemy uchronić się przed utratą swoich oszczędności - przestrzega nadkomisarz. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama