Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:09
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska
Reklama

Upragniony remis z niedosytem.

Mocno osłabiony Grom Kąkolewnica przed meczem wynik 3:3 z Janowianką wziął by pewnie w ciemno. Mimo, że zremisował pozostał lekki niedosyt bo do 60 minuty prowadził 3:0.
Upragniony remis z niedosytem.
Piłkarze Gromu sprawili niespodziankę remisując z Janowianką 3:3.

Autor: KS Grom Kąkolewnica

Grom Kąkolewnica – Janowianka Janów Lubelski 3:3 (2:0)

Bramki: Kanatek 5, Mielnik 40, Pryliński 59 – Perin 61, 73, Sadowski 65. 

Grom: Nos – Kanatek, Mielnik (83 Urbański), Grochowski, Jakimiński, D. Rycaj, J. Rycaj, Dajos, Marczuk, Pryliński (90 Englender), Szafrański. 

Ekipa z Kąkolewnicy grała osłabiona brakiem całej linii obrony: Marcina Chilimoniuka, Bartosza Siudaja, Kacpra Kocyły i Patryka Tomasiaka. Mimo to Grom od początku narzucił swoje warunki gry. Już w 5 minucie Dawid Kanatek strzałem z woleja dał prowadzenie gospodarzom. Po pięciu minutach Jacek Mielnik miła świetną okazję niestety jej nie wykorzystał. Udało mu się jednak w 40 minucie i pokonał bramkarza Janowianki. Na przerwę Grom schodzić mógł prowadzić jeszcze wyżej, ale zmierzająca piłkę do pustej bramki po strzale Dominika Rycaja wybił obrońca. Trener gości niezadowolony z postawy swojej ekipy zmienił aż czterech zawodników w przerwie. Nie wiele to pomogło, gdyż w 59 minucie na 3:0 po kontrze bramkę zdobył Jakub Pryliński przy współpracy obu braci Rycajów. Dwie minuty później sędzia dopatrzył się dość problematycznego faulu i podyktował karnego, który na bramkę zamienił Jurij Perin. Janowianka dostała wiatru w żagle i zdobyła kontaktową bramkę po strzale głową Tomasza Sadowskiego. W 73 minucie Mielnik sfaulował w polu karnym Daniela Eze i Perin po raz drugi pokonał Michała Nosa. W końcówce goście jeszcze mocniej przycisnęli. Bez efekt i mecz zakończył się podziałem punktów. Co przed meczem gospodarze za pewne wzięli by w ciemno, ale po meczu mogą czuć mały niedosyt ostatecznie jeszcze na pół godziny przed końcem prowadzili 3:0. 

Adrian Świderski, trener Gromu Kąkolewnica

- Te dwa mecze, które graliśmy były dla nas najtrudniejsze po przez bramki kadrowe. W Biłgoraju brakowało nam dwóch podstawowych obrońców, a z Janowianką brakowało nam całej linii obrony. O ile Biłgoraj ograł nas bezdyskusyjnie o tyle punkt zdobyty z Janowianką to nasz ogromny sukces. Po raz kolejny pokazujemy, że może nie wygrywamy, ale ograć nas nie jest tak łatwo. Liczę na powrót rekonwalescentów i poprawę naszej gry w kolejnych meczach. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama