Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:51
Reklama
Reklama
Reklama

Najnudniejszy dzień mistrzostw - Euro według Franka (17)

Od 14 czerwca do 14 lipca na stadionach w Niemczech dwadzieścia cztery ekipy walczą o tytuł Mistrza Europy w piłce nożnej. W tym czasie podzielę się z wami moimi przemyśleniami w felietonach z cyklu "Euro według Franka", ozdobionymi muzycznymi akcentami.
Najnudniejszy dzień mistrzostw - Euro według Franka (17)
Płaczący Ronaldo po niestrzelonym karnym.

Autor: screen

To był chyba najnudniejszy dzień mistrzostw. Mieliśmy dwa starcia. Francuzów z Belgami, który miał być hitem dnia. Był kitem a nie hitem, nudne kopanie. W pierwszej połowie trzy groźne akcje pod oboma bramkami i tylko jedna zakończona celnym strzałem. W drugiej było trochę ciekawiej. Bramka po rykoszecie i awans Les blues. W drugim mecze wielkiego futbolu też było próżno szukać. Słoweńcy mieli dużo szczęścia ograniczając się do obrony własnej bramki. W dogrywce karnego nie strzelił Cristiano Ronaldo. W serii rzutów karny Słoweńcy nie trafili ani razu, stąd z awansu mogli się cieszyć Portugalczycy.  Przed nami dwa ostatnie mecz w 1/8 z udziałem dwóch ekip z naszej grupy. Wydaje mi się, że cała trójka która wyprzedziła nas w tabeli (Francja już awansowała) stawi się w ćwierćfinale. Co podkreśli tylko fakt, jak silnej grupie graliśmy.

Skoro piłkarsko mało się działo, to muzycznie „działo” albo i „armata” czyli stara dobra Metallica –  The Shortest Straw z dogranym basem, którego na płycie …And Justice for All…” było tyle co kot napłakał... tyle co dobrej piłki w poniedziałek. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama