Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:26
Reklama
Reklama
Reklama

Nie chcą mieszkać na Budowlanych. - Mówiłem, że robimy mieszkańcom getto - wspomina burmistrz

Po ośmiu latach od oddania bloku komunalnego w Radzyniu Podlaskim, jego lokatorzy wnioskują do urzędników o przeniesienie. - Przychodzą do mnie matki z dziećmi – mówi burmistrz i przyznaje, że rozkłada ręce.
Nie chcą mieszkać na Budowlanych. - Mówiłem, że robimy mieszkańcom getto - wspomina burmistrz
Po ośmiu latach od oddania bloku komunalnego w Radzyniu Podlaskim, jego lokatorzy wnioskują do urzędników o przeniesienie

Źródło: archiwum UM Radzyń Podlaski

Blok komunalny na ul. Budowlanych został oddany do użytku jesienią 2018 roku. To przebudowany biurowiec z lat 60-tych poprzedniego wieku, należący niegdyś do radzyńskiego PKS. 

Budynek przeszedł gruntowną przebudowę na potrzeby lokali mieszkalnych. Koszt inwestycji wyniósł niespełna 2 mln zł. Miasto na realizację przedsięwzięcia pozyskało wówczas 900 tys. zł z rządowych funduszy na mieszkalnictwo socjalne. 

32-mieszkaniowy blok oddano lokatorom w październiku 2018 roku. Miasto prezentowało budynek jako sukces w kwestii mieszkalnictwa komunalnego. Ówczesny dyrektor ZGL informował podczas otwarcia bloku, że mieszkania budzą zainteresowanie radzynian na tyle, że do ZGL dzwonią ludzie z pytaniem, czy jest jeszcze możliwość wynajmu.  

 Już wówczas  pojawiały się jednak głosy, że budowa mieszkań komunalnych w tej lokalizacji, to zły pomysł. Do lokali w bloku przy ul. Budowlanych trafiają najczęściej osoby niemajętne, matki z dziećmi, osoby starsze. Wiele z nich nie posiada własnego środka transportu i w tym jest największy problem. Blok przy ul. Budowlanych znajduje się bowiem po przeciwnej stronie krajowej 19-ki, niż reszta miasta,  na terenie przemysłowym i inwestycyjnym miasta. Do centrum Radzynia Podlaskiego jest trudno się stąd dostać osobom niezmotoryzowanym. 

- Dziesięć lat temu, jako radny miejski apelowałem do ówczesnego burmistrza i mówiłem, że robimy tam mieszkańcom getto, stawiając na Budowlanych blok komunalny. Mój poprzednik obruszał się wówczas na sformułowanie „getto” i był głuchy na jakiekolwiek argumenty – mówi Jakub Jakubowski, obecny burmistrz, który przyznaje, że dziś po latach, to jemu przychodzi się mierzyć z problemem stworzonym lata temu. 

- W ostatnim czasie dwukrotnie gościłem mieszkańców ul. Budowlanych. Były to matki z dziećmi, które nie mają wygody mieszkając w mieszkaniach komunalnych w tamtym rejonie. Osoby te proszą o przeniesienie ich do miasta. Chcą mieć łatwy dostęp do szkół lekarzy czy choćby kościoła. Niestety nie mamy przyzwoitych wolnych lokali komunalnych w centrum miasta. Przez ostatnie lata nikt nie pomyślał, że miasto będzie potrzebować mieszkalnictwa komunalnego. Ja już dziś byłbym w stanie zlecić prace przygotowujące nas do stawiania takiego bloku, ale muszę mieś pewność, że to jest inwestycja wynikająca z szerokich potrzeb mieszkańców, a te właśnie diagnozujemy – mówi burmistrz.

Przyznaje też, że wdrożenie miejskiej komunikacji, która mogłaby w jakimś sensie rozwiązać problemy mieszkańców ul. Budowlanych, też nie jest proste do zrealizowania, bo generowałby duże koszty po stronie miejskiej spółki PKS. Ta od lat nastawiła się na komunikację turystyczną z czego czerpie zyski. Uruchomienie przez nią transportu miejskiego, jak wskazuje Jakubowski, wiązałoby się z potrzebą zatrudnienia nowych kierowców i poszerzenia taboru o busy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama