Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 21 maja 2024 10:15
Reklama
Reklama

Zwyciężczyni naszego konkursu ma już prawko

Ilona Prokopiuk, która wygrała w naszym wiosennym konkursie kurs nauki jazdy kategorii B o wartości 1200 zł, jest już pełnoprawnym kierowcą. Mieszkanka Danówki w gminie Drelów zdała egzamin za pierwszym razem.
Zwyciężczyni naszego konkursu ma już prawko

Choć Ośrodek Szkolenia Kierowców Wiesława Kulgawczuka istnieje w Białej Podlaskiej zaledwie od czterech lat, ma się czym pochwalić. Już po raz drugi z rzędu stanął na czele opracowywanego co roku przez "Słowo" rankingu zdawalności kursantów egzaminu na prawo jazdy. W ubiegłym roku część praktyczną zaliczyło w tej szkole aż 57,1 proc. podchodzących do egzaminu.

– Rocznie w naszym ośrodku szkolimy ponad sto osób. Najczęściej mają one problem z opanowaniem techniki jazdy. Staramy się do każdego kursanta podchodzić indywidualnie – mówi właściciel OSK Wiesław Kulgawczuk.

Nasz tygodnik ogłosił konkurs na wymyślenie hasła promującego ośrodek Kulgawczuka. Wpłynęło kilkadziesiąt propozycji, a zdaniem redakcyjnego jury najlepsze hasło stworzyła Ilona Prokopiuk z Danówki. Brzmiało ono: "Każdy dobrej szkoły szuka, więc polecam Kulgawczuka". Tym samym czytelniczka wygrała bezpłatny kurs nauki jazdy kategorii B.

Uczennica Technikum Leśnego w Biłgoraju bardzo ucieszyła się z wygranej. – Akurat chciałam zrobić prawo jazdy, dlatego rozglądałam się za odpowiednią szkołą. W "Słowie Podlasia" znalazłam informację o konkursie i postanowiłam spróbować swoich sił. Ku mojemu zaskoczeniu wymyślone przeze mnie hasło zostało docenione. Byłam taka szczęśliwa – opowiada 18-latka.

Zanim zaczęła się szkolić, już wcześniej próbowała jazdy samochodem pod opieką osoby dorosłej. Dzięki temu łatwiej było jej przyswoić pewne umiejętności. – Potrafiłam już na przykład wrzucać biegi. Ale nie mogłam się już doczekać pierwszej profesjonalnej jazdy – mówi Ilona.

Wakacje były ku temu doskonałą okazją. Wspomina, że bardzo dobrze czuła się za kółkiem. Nie ukrywa, że duża w tym zasługa szkolących ją instruktorów, którzy nie tylko cierpliwie uczyli technik jazdy, ale też doradzali, jak wybrnąć z różnych sytuacji na drodze. – Instruktorzy naprawdę byli pomocni. Na szczęście podczas kursu spotkałam się też z życzliwością innych kierowców. Nikt na mnie nie trąbił i nie krzyczał – opowiada.

Po spędzeniu 30 godzin za kółkiem, na początku września podeszła do egzaminu. Mimo że mocno się stresowała, wypadła bardzo dobrze. – Czułam jak mocno bije mi serce z wrażenia. Były ogromne emocje i stres, ale udało mi się skupić na jeździe i podczas egzaminu poradziłam sobie ze wszystkimi zadaniami – relacjonuje. Według niej najważniejsze podczas egzaminu jest uświadomienie sobie, że teraz wszystko zależy od nas. Bo nie można już liczyć na pomoc i podpowiedzi egzaminatora.

Efekt? Zdała za pierwszym podejściem. Dłuższy czas sama nie mogła w to uwierzyć. Na wykonanie pamiątkowego zdjęcia przyjechała prosto z egzaminu. – Bardzo się cieszę, że ten etap mam za sobą. Na razie nie mam samochodu, ale rodzice planują go kupić. Wtedy nie będę musiała już dojeżdżać do szkoły busami. Prawo jazdy da mi niezależność – nie ma wątpliwości Ilona.

~ Monika Maryniuk

Przeczytaj artykuł o przyjaciołach z powiatu bialskiego, którzy jadą do Afryki, aby wesprzeć finansowo placówki opiekuńczo-wychowawcze (kliknij tu).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama